Niom. A reszty dopełniła Moc, która się u nich uaktywniła. Twierdzę tylko, że nie było tak, że J. J. Abrams w ogóle nie usprawiedliwił tego równego poziomu. Czy to usprawiedliwienie kogoś zadowala czy nie, to już inna sprawa. Ja jakoś to kupiłem i film wywołał u mnie bardzo miły suspense of disbelief.
@Baptiste: wydaje mi się, że fani są już skazani na to, że filmy sobie, a rozszerzone uniwersum sobie. Próby wepchnięcia do filmów rozbudowanej polityki, intryg etc. kończą się słabo, co pokazały słabe reakcje na prequele. Dlatego J. J. Abrams poszedł w takim kierunku, który moim zdaniem wywoła pozytywne reakcje. Pozostaje mieć nadzieję, że Disney nie zacznie przy pomocy praw autorskich jakoś tłamsić rozszerzonego uniwersum. Wtedy te dwie konwencje - baśniowa i poważniejsza będą mogły sobie radośnie współistnieć.
@Baptiste: wydaje mi się, że fani są już skazani na to, że filmy sobie, a rozszerzone uniwersum sobie. Próby wepchnięcia do filmów rozbudowanej polityki, intryg etc. kończą się słabo, co pokazały słabe reakcje na prequele. Dlatego J. J. Abrams poszedł w takim kierunku, który moim zdaniem wywoła pozytywne reakcje. Pozostaje mieć nadzieję, że Disney nie zacznie przy pomocy praw autorskich jakoś tłamsić rozszerzonego uniwersum. Wtedy te dwie konwencje - baśniowa i poważniejsza będą mogły sobie radośnie współistnieć.
