lumberjack napisał(a): Trochę dziwnie zrozumiałeś Iselin - ja to tak zrozumiałem, że coraz mocniejsze są głosy, które chciałaby powrotu do takiej współpracy jaka była w czasach EWG.
Czyli bez nas, bo EWG było klubem mniej więcej równych gospodarczo i cywilizacyjnie dżentelmenów.
My stety/niestety (wbrew temu, co się nam zdaje) jeszcze takim dżentelmenem nie jesteśmy.
Przeskoczyliśmy pierwszy etat budowania zrębów gospodarki rynkowej ale jeszcze jesteśmy w polu jeśli chodzi o budowę silnych krajowych marek, kumulacji krajowego kapitału, innowacji i ogólnie przebicia gospodarczego 'szklanego sufitu'.
Graliśmy sobie w lidze okręgowej demoludów, a tu przyszło zagrać w Lidze Mistrzów, gdzie ciężko wyjść z fazy grupowej.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

