Pitbul napisał
Znów złożona sprawy, na jednym sie zyskuje na drugim traci. Przemysł wydobycia z łupków w USA jest na krawędzi i niskie ceny dobijają go. Nie da się zwiększyć wydobycia, którego koszty oscylują na poziomie 60-70$ (różne źródła). Fakt Rosję niskie ceny o wiele, wiele bardziej bolą.
Strata 86 000 miejsc pracy (listopad 2015) nie powala amerykańskiej gospodarki.
http://money.cnn.com/2015/10/06/investin...as-prices/
Natomiast tu wyjaśnienie dlaczego Rosja ku zdziwieniu niektórych jeszcze dycha. Przy okazji rozmów na linii OPEC - Rosja.
According to Mr. Sechin, cost of oil production has fallen to $3/barrel for Rosneft, due to weaker Rouble, which makes Russia to compete easily with Middle Eastern producers.
Read more at http://www.econotimes.com/No-Russia-%E2%...Emg2ou2.99
Po prostu najprostszy mechanizm dewaluacji, czyli tego co nie mogą zrobić Grecy. Przynajmniej na razie pozwala przetrwać.
ad temat
Powtarzam, że w stosunku do Rosji prowadzimy niemądrą politykę, co tyczy poprzedniej władzy jak i obecnej, choć ta wydaje się pragmatyczna i może zrobić zwrot na wschód pozornie niezrozumiały przy obecnej antyrosyjskiej retoryce.
Nasza zależność od Rosji jest tematem tabu. Zupełnie nie mieści się w głowach naiwnych Polaków. No bo przecież skoro Zachód, czyli Amerykanie i Niemcy walczą niestrudzenie o wolność i demokrację na arenie międzynarodowej, to na pewno nas obronią przed „imperium zła” oraz nie pozwolą, aby w naszym regionie mogło ono realizować swoje nieczyste interesy. O, sancta simplicitas! Zapominamy, że dla Stanów Zjednoczonych największym koszmarem nie jest wcale odbudowa imperium przez W. Putina, ale jakikolwiek scenariusz dezintegracji postimperialnej Rosji. Wywołałoby to ogromną destabilizację w Eurazji i groziłoby tym, że część ogromnego arsenału jądrowego wpadłaby w niepowołane ręce. Trzeba więc robić wszystko, aby temu zapobiec. Gdyby w grę wchodziło sprzedanie interesów państw środkowoeuropejskich, to z pewnością uznane by to było w Waszyngtonie za niewyśrubowaną cenę.
Rozumie to Berlin i dlatego współpraca Niemiec i Rosji trwa w najlepsze. Wspólnym, sztandarowym projektem obydwu mocarstw jest zmonopolizowanie handlu surowcami energetycznymi w naszej części Europy. Służyć temu ma m.in. rozbudowa gazociągu Nord Stream. Jej celem jest utrzymanie uzależnienia naszego regionu od rosyjskiego gazu. Obydwa mocarstwa mają też nadzieje, że gazociąg ten zablokuje powstanie nowego gracza w regionie, czyli Polski. (...)
Nasi partnerzy, aby wejść z nami do gry, muszą być przekonani o naszej determinacji. Muszą mieć gwarancję, że kolejny rząd w Warszawie nie zmieni polityki o 180 stopni i znowu nie zawrze niekorzystnej dla polskiego państwa umowy na dostawy gazu i nie powróci do polityki „płynięcia w głównym nurcie”. Wiarygodność, a właściwie jej brak, jest jednym z podstawowych wyzwań dla polskiej polityki regionalnej.
http://oaspl.org/2016/01/07/polska-dyplo...easementu/
Nic dodać, nic ująć. Absurdalna antyrosyjska polityka jest podobnie bezsensowna jak służalczość wobec Berlina, czy Brukseli.Oni maja swoje interesy i zawsze będą traktować nas instrumentalnie. Przynajmniej to trzeba sobie uświadomić i nie dać się napuszczać jak dziecioki. Czas na realpolitk.
Cytat:Amerykańskie firmy jedynie co mogą zrobić to produkować jeszcze więcej i próbować zarobić tyle by pokryć długi. Stąd rekordowe zapasy ropy w USA.
Znów złożona sprawy, na jednym sie zyskuje na drugim traci. Przemysł wydobycia z łupków w USA jest na krawędzi i niskie ceny dobijają go. Nie da się zwiększyć wydobycia, którego koszty oscylują na poziomie 60-70$ (różne źródła). Fakt Rosję niskie ceny o wiele, wiele bardziej bolą.
Strata 86 000 miejsc pracy (listopad 2015) nie powala amerykańskiej gospodarki.
http://money.cnn.com/2015/10/06/investin...as-prices/
Natomiast tu wyjaśnienie dlaczego Rosja ku zdziwieniu niektórych jeszcze dycha. Przy okazji rozmów na linii OPEC - Rosja.
According to Mr. Sechin, cost of oil production has fallen to $3/barrel for Rosneft, due to weaker Rouble, which makes Russia to compete easily with Middle Eastern producers.
Read more at http://www.econotimes.com/No-Russia-%E2%...Emg2ou2.99
Po prostu najprostszy mechanizm dewaluacji, czyli tego co nie mogą zrobić Grecy. Przynajmniej na razie pozwala przetrwać.
ad temat
Powtarzam, że w stosunku do Rosji prowadzimy niemądrą politykę, co tyczy poprzedniej władzy jak i obecnej, choć ta wydaje się pragmatyczna i może zrobić zwrot na wschód pozornie niezrozumiały przy obecnej antyrosyjskiej retoryce.
Nasza zależność od Rosji jest tematem tabu. Zupełnie nie mieści się w głowach naiwnych Polaków. No bo przecież skoro Zachód, czyli Amerykanie i Niemcy walczą niestrudzenie o wolność i demokrację na arenie międzynarodowej, to na pewno nas obronią przed „imperium zła” oraz nie pozwolą, aby w naszym regionie mogło ono realizować swoje nieczyste interesy. O, sancta simplicitas! Zapominamy, że dla Stanów Zjednoczonych największym koszmarem nie jest wcale odbudowa imperium przez W. Putina, ale jakikolwiek scenariusz dezintegracji postimperialnej Rosji. Wywołałoby to ogromną destabilizację w Eurazji i groziłoby tym, że część ogromnego arsenału jądrowego wpadłaby w niepowołane ręce. Trzeba więc robić wszystko, aby temu zapobiec. Gdyby w grę wchodziło sprzedanie interesów państw środkowoeuropejskich, to z pewnością uznane by to było w Waszyngtonie za niewyśrubowaną cenę.
Rozumie to Berlin i dlatego współpraca Niemiec i Rosji trwa w najlepsze. Wspólnym, sztandarowym projektem obydwu mocarstw jest zmonopolizowanie handlu surowcami energetycznymi w naszej części Europy. Służyć temu ma m.in. rozbudowa gazociągu Nord Stream. Jej celem jest utrzymanie uzależnienia naszego regionu od rosyjskiego gazu. Obydwa mocarstwa mają też nadzieje, że gazociąg ten zablokuje powstanie nowego gracza w regionie, czyli Polski. (...)
Nasi partnerzy, aby wejść z nami do gry, muszą być przekonani o naszej determinacji. Muszą mieć gwarancję, że kolejny rząd w Warszawie nie zmieni polityki o 180 stopni i znowu nie zawrze niekorzystnej dla polskiego państwa umowy na dostawy gazu i nie powróci do polityki „płynięcia w głównym nurcie”. Wiarygodność, a właściwie jej brak, jest jednym z podstawowych wyzwań dla polskiej polityki regionalnej.
http://oaspl.org/2016/01/07/polska-dyplo...easementu/
Nic dodać, nic ująć. Absurdalna antyrosyjska polityka jest podobnie bezsensowna jak służalczość wobec Berlina, czy Brukseli.Oni maja swoje interesy i zawsze będą traktować nas instrumentalnie. Przynajmniej to trzeba sobie uświadomić i nie dać się napuszczać jak dziecioki. Czas na realpolitk.

