El Commediante napisał(a): Na legalnie zwołaną demonstrację wiadomo że przyjedzie więcej policji, bo ktoś musiał parę dni wcześniej zgłosić ją w urzędzie miasta. Imigranci nie mieli takich problemów, więc zaskoczyli policjantów (z których wielu wzięło pewnie wolne z okazji sylwestra).
Mnie jest żal tych funkcjonariuszy. Robi się z nich kozły ofiarne, a co oni mieli zrobić, skoro zatrzymań było tak wiele, że musieli wypuszczać złapanych kilka godzin wcześniej bandytów żeby zwolnić cele, którzy potem zbierali się przed posterunkiem i wrzeszczeli "Fuck the police".
Mi nie jest ich żal. To jest służba, a nie zwykła praca. Służba wymaga czasem poświęcenia. Niepójście na sylwestra nie jest chyba jakimś ogromnym poświęceniem, zwłaszcza jeśli ma się świadomość, że sytuacja jest napięta. We Francji na ulicach w sylwestra było i wojsko i policja - właśnie z racji sylwestra - w zwiększonej liczbie. Jeśli Niemcy nie potrafią myśleć nawet tak jak Francuzi, to ciężko mi o współczucie wobec nich.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

