lumberjack napisał(a):DziadBorowy napisał(a): http://www.fronda.pl/a/marcin-palade-wie...63647.html
Taka ciekawostka. Jeżeli to prawda, to ciekawe czy jest to efekt działania pożytecznych idiotów czy też, rosyjskiej agentury, która jak jestem przekonany mogła dość głęboko zinwigilować środowisko pisowskie.
Zresztą nawet pomijając jego rzekomą prorosyjskość - patrząc na poziom szmatławca jakim stała się Gazeta Warszawska to całkiem ciekawie może być w polskim radiu jeżeli ten pan przeniesie tam te standardy.
Jeśli środowisko pisowskie jest głęboko zinwigilowane przez rosyjską agenturę, to jak wytłumaczyć niektóre działania tej partii lub jej konkretnych przedstawicieli?
Już tłumaczę o co mi chodzi:
PO jako opcja proniemiecka zgodziła się na przyjęcie imigrantów, by zrobić dobrze Merkelowej - PiS właśnie podjęło się realizacji tego zobowiązania. Jako rosyjska agentura mająca na celu m.in. osłabić więzi z UE, PiS powinno odmówić realizacji tej umowy.
Dalej - PiS jako opcja niby eurosceptyczna i prorosyjska bardzo kiepsko wygląda jeśli się weźmie pod uwagę, że to pisowski rząd uchwalił w 2008 roku ustawę o Traktacie lizbońskim i że to Lech Kaczyński ją podpisał.
Moim zdaniem tak by nie działało środowisko sterowane przez Ruskich.
Nie sądzę aby władze w PiSie były zinwigilowane ale to środowisko jest bardzo przewidywalne więc łatwo ich podpuszczać i prowokować.
Mnie swego czasu zmroziły wypowiedzi Antoniego odnośnie tajemniczych źródeł które dostarczały mu super tajne i rewelacyjne materiały dot. katastrofy. Obstawiam że ruskie bez problemu podsuwały mu różne fałszywki i z uśmiechem patrzyli jak się pierw podniecał a potem kompromitował. Inną kwestią jest stosunkowo łatwe w tych środowiskach rozgrywanie animozji polsko-ukraińskich.
Co do turańskiej mentalności Rosjan to jest w tym wiele prawdy tylko jakoś tego nie zrozumieli ani Kwaśniewski ani Tusk. Nic im nie dały miłe gesty i polityka niezaogniania konfliktów i tak niemal wszystkie sankcje ruscy nałożyli na nas za rządów PO. Jedną z cech mentalności turańskiej jest brak szacunku dla polityków niesamodzielnych co osobiście nie raz odczuli wyżej wymienieni. Paradoksalnie, w stosunkach z Rosją może się nawet pojawić pewna poprawa czy raczej racjonalizacja. Nie z powodu narastania sympatii ale dlatego, że Rosjanie zdają sobie sprawę że teraz spraw nas dotyczących bezpośrednio nie da się załatwiać za pośrednictwem Berlina czy Brukseli.

