lumberjack napisał(a): Mi nie jest ich żal. To jest służba, a nie zwykła praca. Służba wymaga czasem poświęcenia. Niepójście na sylwestra nie jest chyba jakimś ogromnym poświęceniem, zwłaszcza jeśli ma się świadomość, że sytuacja jest napięta. We Francji na ulicach w sylwestra było i wojsko i policja - właśnie z racji sylwestra - w zwiększonej liczbie. Jeśli Niemcy nie potrafią myśleć nawet tak jak Francuzi, to ciężko mi o współczucie wobec nich.
Chyba nie chodzi o sylwestra
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

