@bert04
Pociągnąłbym to nawet dalej. Z tych samych powodów, z których nie można podnieść wiadra, w którym się stoi, nie da się stworzyć "systemu poznawczego", który by nie miał założeń, w które trzeba no... uwierzyć, przyjąć bez dowodu. W sporze teizm vs ateizm ten drugi może wydawać się mniej metafizyczny, ale wciąż siedzą w nim pewne nieudowadnialne założenia. Wierzyć, że przez to ateizm jest jakiś bardziej "naturalny", "prostszy", czy jaki tam jeszcze przymiotnik chce się dokleić, jest co najwyżej naiwne. Zresztą ile razy już się widziało ateistów, którzy z nauki zrobili sobie protezę religii, wzorem pozytywistów logicznych (scjentyzm i odmiany)? No więc w sumie nihil novi sub sole.
PS: minotaurus jako dziwnie kojarzy mi się z innym wcieleniem taurusa skądinąd, bardziej gwiezdnym (
?). Ale to może moja obsesja.
Cytat:Nie mieszałbym ewolucji do tego tematu, bo zacznie być ślisko. Jeżeli, jak uważasz, religia przestanie być potrzebna, no to zapewne zaniknie naturalnie. Niemniej rodzi się pytanie, czy istotnie religia nie jest potrzebna. Zaryzykuję tezę, że społeczeństwo ateistyczne nadal jest ewenementem, odstępstwem od reguły, pustką, która jest zapełniana inną religią.
W XX wieku tą "inną religią" były różne ideologie. W XXI to różne importy z bliższego i dalszego Wschodu. Zaryzykuję więc kolejną tezę, że religijność jest częścią natury ludzkiej.
Niezależnie od tego, czy Bóg istnieje, i która religia jest prawdziwa.
Pociągnąłbym to nawet dalej. Z tych samych powodów, z których nie można podnieść wiadra, w którym się stoi, nie da się stworzyć "systemu poznawczego", który by nie miał założeń, w które trzeba no... uwierzyć, przyjąć bez dowodu. W sporze teizm vs ateizm ten drugi może wydawać się mniej metafizyczny, ale wciąż siedzą w nim pewne nieudowadnialne założenia. Wierzyć, że przez to ateizm jest jakiś bardziej "naturalny", "prostszy", czy jaki tam jeszcze przymiotnik chce się dokleić, jest co najwyżej naiwne. Zresztą ile razy już się widziało ateistów, którzy z nauki zrobili sobie protezę religii, wzorem pozytywistów logicznych (scjentyzm i odmiany)? No więc w sumie nihil novi sub sole.
PS: minotaurus jako dziwnie kojarzy mi się z innym wcieleniem taurusa skądinąd, bardziej gwiezdnym (
?). Ale to może moja obsesja.

