minotaurus napisał(a): Świetnie, zacznij od wszechmocy.
Ile ma megawatów, jak działa, jak się o niej przekonam
Wiecej szczegółow prosze
Być może to efekt znużenia, ale to nie jest rzeczowe pytanie. Innymi słowy, osobie która tak stawia sprawę nie zależy na otrzymaniu wartościowej odpowiedzi i poznaniu. Natomiast mi się wydaje, że Tobie zależy...
Cytat:Taka jest właśnie różnica że ateista nie musi w nic wierzyć bez dowodu a religia bez wiary w jej podstawy leży i kwiczy. Próbujecie w swoich rozważaniach przeskoczyć nad tymi podstawowymi założeniami jak gdyby nigdy nic, a potem rozmawiać z ateistami jak równy z równym. Najpierw udowodnij istnienie na przykład wszechmocy boga jako jego podstawowego atrybutu a potem porozmawiajmy o tematach które na tej kanwie można budować - czyli zasadniczo o wszystkim innym co z religii wynika.
Ten edit jest już konkretniejszy. Swego czasu słyszałem już to stanowisko. Jeżeli ostudzisz emocje (chyba że nie potrzebujesz
- chyba jesteś najbardziej wyluzowany w tym wątku) i weźmiesz pod uwagę możliwość, że temat jest złożony, to polecam poczytać to co zebrałem jakiś czas temu:Forum ateista.pl/Nauka/Niewyjaśnione lub też zwyczajnie głupie/Niewyjaśniony Bóg
Tam jest link do pdfa. Szanuję zdanie ateistów i takie stanowiska jak Twoje. Ty masz okazję poznać sposób myślenia ludzi wierzących

