Jaques napisał(a): (...) osobie która tak stawia sprawę nie zależy na otrzymaniu wartościowej odpowiedzi i poznaniu. Natomiast mi się wydaje, że Tobie zależy...
Wydaje mi się, że tylko wydaje Ci się. Mino to koljeny onetowy prześmiewca.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/debata-zn...tvp/p8nxjx
Komentarz już zniknął z pierwszej strony, do wczoraj jeszcze wisiał.
minotaurus napisał(a): Świetnie, zacznij od wszechmocy.
Ile ma megawatów, jak działa, jak się o niej przekonam
Wiecej szczegółow prosze
- ma nieskończoną ilość megawatów.
- działa tak, że nie ma żadnych ograniczeń wszechmocy poza samą wszechmocą.
Czy są inne ograniczenia, to kwestia sporna.
- jeżeli doświadczysz czegoś, co nie może być wyjaśnione naukowo.
I to nie na zasadzie "Jeszcze nie może być, może w przyszłości znajdziemy na to wytłumaczenie".
Tylko jak zasada nieoznaczności, nie możesz nawet teoretycznie złamać.
Cytat:Wszechmoc jest cechą immanentą koncepcji monoteistycznego Boga powiadasz? Koncepcja to tylko taka teoria. Nic z realnym swiatem wspólnego miec nie musi.Powoli zaczynasz kapować? Nie muszę udowodnić istnienia Boga, żeby postulować jego wszechmoc.
Cytat:Taka jest właśnie różnica że ateista nie musi w nic wierzyć bez dowodu a religia bez wiary w jej podstawy leży i kwiczy. Próbujecie w swoich rozważaniach przeskoczyć nad tymi podstawowymi założeniami jak gdyby nigdy nic, a potem rozmawiać z ateistami jak równy z równym. Najpierw udowodnij istnienie na przykład wszechmocy boga jako jego podstawowego atrybutu a potem porozmawiajmy o tematach które na tej kanwie można budować - czyli zasadniczo o wszystkim innym co z religii wynika.
Dla Ciebie aksjomaty ateizmu (patrz wyżej, zefciu) są tak wpojone, że przyjmujesz je za pewnik. Tymczasem ateitzm opiera się na koncepcji filozoficznej materializmu z całym pakietem jego aksjomatów. Można ten pakiet przyjąć lub nie.
Cytat:Rozważanie dobre dla dzieci które lubią supermena (ma prawdziwe super moce - bóg stworzyciel wszystkiego) i batmana (bóg piorun - człowiek wspierany fantastyczna technologią, no ale z supermanem nie ma szans). Rozważanie jak rozważanie, warto jednak pamiętać że obie postacie są fikcyjne. Dokładnie taka sama zabawa jak porównywanie bogow.
Słabe, Superman nie stworzył Batmana, nawet nie jest jego jakimś przodkiem. Najbliżej komiksowej boskości jest... nie, nie Thor, ale Dr. Manhattan. Choć i on okazuje się ograniczony.
Cytat:"Żeby inteligentnie coś wyśmiać trzeba mieć o tym trochę pojęcia, w przeciwnym razie efekt jest odwrotny od zamierzonego."
Nie no bez przesady, nie trzeba aż tak wiele żeby wiedzieć że dzieci rodzą się w konsekwencji zapłodnienia. Plemnik i komórka jajowa.
To jest naukowo zbadany fakt.
Niepokalane poczęcie to kwestia wiary - czyli nie do udowodnienia.
Teraz dla osoby niewierzącej wygląda to tak że zakładając że Jezus to postać historyczna, to jego matka musiała dać komuś na boku przed ślubem lub po ślubie z Józefem. Ewentualnie Józef jest ojcem.
Wyjątkowo zabawny jest zatem fakt że ludzie wierzący w dekalog, a konkretnie "nie cudzołóż" maja jako fundament przyjścia na swiat swojego boga cudzołóstwo, które od wieków gloryfikują.
Powyżej przykład, że inteligentne wyśmiewanie wymaga choćby szczątkowego pojęcia. Inaczej wychodzi tylko głupawy rechot.
- Plemnik i komórka jajowa to nie jedyna możliwość.
- Dziewicze poczęcie, do cholery.
- Do cudzołóstwa potrzebne jest coś takiego, jak seks.
- Zakładając, że Jezus był (tylko) człowiekiem, miałbyś rację. Zakładając, że jest (też) Bogiem - piszesz bzdury.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!


