niefachowiec,
). Wtedy np. "absolutne" rozumienie wszechmocy sprowadza się do prawa wyłączonego środka.
Co się zaś dokładnie kryje za słowem wszechmoc, to pewnie należy ustalić. Ty możesz uważać, że nic, kto inny będzie tu widział zaprzeczenie "p v ~p". Trzeba popytać.
niefachowiec napisał(a):Ale kto w takim razie ustanowił co jest a co nie jest możliwe? Jakiś bóg wyższego rzędu? A z drugiej strony czy wszechmocny nie może (dziwnie brzmi "wszechmocny nie może") zmienić zasad by co niemożliwe stało się możliwe?Wygląda na to, że my. Mam nadzieję, że zgodzimy się, że logika jednak jest jedna i posługujemy się nią podobnie (choć może z różną wprawą
Mówiąc po ludzku tzw "wszechmoc" ta takie tylko słowo, za którym nic się właściwie nie kryje.
). Wtedy np. "absolutne" rozumienie wszechmocy sprowadza się do prawa wyłączonego środka.Co się zaś dokładnie kryje za słowem wszechmoc, to pewnie należy ustalić. Ty możesz uważać, że nic, kto inny będzie tu widział zaprzeczenie "p v ~p". Trzeba popytać.

