@niefachowiec może spróbuję w ten sposób wyjaśnić:
Mamy zdanie rozkazujące "połóż walizkę na szafę". Zdanie to wypowiada moja żona. Ja kładę walizkę na szafę. To że walizka leży na szafie jest wynikiem mojego działania.
Mamy inne zdanie rozkazujące "pomnóż 365 razy 5". Biorę kartkę czy kalkulator i liczę, że wynik wynosi 1825. Tylko że w tym przypadku fakt iż 365*5=1825 jest faktem obiektywnym i niezależnym od mojego działania. Efektem mojego działania jest to, że wiem jaki jest wynik.
Tak więc nadal utrzymuję, że zdanie "czy Bóg mógłby podzielić 5 przez 0 i otrzymać liczbę rzeczywistą" jest nie do końca jasno sformułowane. I może być rozumiane na przynajmniej dwa sposoby:
Tylko że w drugim z przypadków zdanie "czy Bóg mógłby podzielić 5 przez 0" byłoby zdaniem wyrażonym w innym niż polski języku. Czyli byłoby zupełnie innym zdaniem.
Często słyszy się zdanie używane przez osoby religijne do obrony jakichś pomysłów, że "Bóg nie podlega prawom logiki". Zdanie to jest bez sensu, bo logika nie zajmuje się Bogiem. Zajmuje się zdaniami. Zdania mogą albo podlegać prawom logiki, albo być bełkotem i to czy ich tematem jest Bóg, czy mój kot nie ma tutaj znaczenia. Zdanie "Bóg mógłby stworzyć kwiat, który byłby czerwony i nie byłby czerwony" jest fałszywe. Nie ogranicza jednak wszechmocy Boga, bo zauważmy, że w ogóle zachodzi:
[latex]
\forall x: \neg(P(x) \land \neg P(x)
[/latex]
Prawdziwość tego zdania (fałszywość każdego zdania opartego na predykacie "P i nie P") wynika z praw logiki. Cechy Boga nie mają tutaj nic do rzeczy.
Mamy zdanie rozkazujące "połóż walizkę na szafę". Zdanie to wypowiada moja żona. Ja kładę walizkę na szafę. To że walizka leży na szafie jest wynikiem mojego działania.
Mamy inne zdanie rozkazujące "pomnóż 365 razy 5". Biorę kartkę czy kalkulator i liczę, że wynik wynosi 1825. Tylko że w tym przypadku fakt iż 365*5=1825 jest faktem obiektywnym i niezależnym od mojego działania. Efektem mojego działania jest to, że wiem jaki jest wynik.
Tak więc nadal utrzymuję, że zdanie "czy Bóg mógłby podzielić 5 przez 0 i otrzymać liczbę rzeczywistą" jest nie do końca jasno sformułowane. I może być rozumiane na przynajmniej dwa sposoby:
- Czy Bóg mógłby się jebnąć w obliczeniach
- Czy Bóg mógłby sprawić, że "zero" przestałoby znaczyć "zero".
Tylko że w drugim z przypadków zdanie "czy Bóg mógłby podzielić 5 przez 0" byłoby zdaniem wyrażonym w innym niż polski języku. Czyli byłoby zupełnie innym zdaniem.
Często słyszy się zdanie używane przez osoby religijne do obrony jakichś pomysłów, że "Bóg nie podlega prawom logiki". Zdanie to jest bez sensu, bo logika nie zajmuje się Bogiem. Zajmuje się zdaniami. Zdania mogą albo podlegać prawom logiki, albo być bełkotem i to czy ich tematem jest Bóg, czy mój kot nie ma tutaj znaczenia. Zdanie "Bóg mógłby stworzyć kwiat, który byłby czerwony i nie byłby czerwony" jest fałszywe. Nie ogranicza jednak wszechmocy Boga, bo zauważmy, że w ogóle zachodzi:
[latex]
\forall x: \neg(P(x) \land \neg P(x)
[/latex]
Prawdziwość tego zdania (fałszywość każdego zdania opartego na predykacie "P i nie P") wynika z praw logiki. Cechy Boga nie mają tutaj nic do rzeczy.
