[exeter]

Grim,

Ważne kto nagrywał, ważne po co, ale wbrew temu co piszesz, nie mniej ważne jest to, czyje rozmowy zostały nagrane i o czym. Nie wiem kto to robił, ale wiem że polityków gówno obchodziło "dobro publiczne" kiedy sobie w tej restauracji rozmawiali. 

Owszem, ważne jest, kto i o czym rozmawiał. Gdyż, z nagranych rozmów nie wynika nic więcej, niż to, że w swoim gronie politycy okazali się być zwykłymi ludźmi. Ciebie to zaskakuje?
Nie oczekuję też, żeby polityków bardziej obchodziło dobro publiczne, niż ich własne. Chodzi jedynie o to, by ich dobro zależało od tego, jak nam się wiedzie? Jeżeli możemy ich od władzy odkleić, gdy się nie sprawdzają, wszystko jest OK. Chyba nie sądzisz, że istnieją gdzieś w świecie politycy, którym troska o dobro publiczne spędza sen z powiek.

 Jeszcze mam dla ciebie dowcip:

"Wraca mąż do domu i zastaje w nim zapłakaną żonę, która pakuje w pośpiechu walizki.
- Co robisz?! - pyta.
- Odchodzę! Zdradziłeś mnie! - odpowiada żona i rzuca w niego plikiem zdjęć, na których widać jak uprawia on seks z kochanką. Mąż ze spokojem przegląda zdjęcia po czym zwraca się do żony:
- Kochanie, uspokój się! Wszystko się ułoży! Musimy tylko wyjaśnić kto te zdjęcia zrobił i dlaczego chce zniszczyć nasze małżeństwo."

Coś ci to przypomina?

Bardzo fajna anegdota, ale do czego ją odnosisz? Kogo zdradziła PO rządząc Polską? I czym się to przejawiało? Najwyższym tempem nadrabiania zaległości do państw zachodnich ze wszystkich kraju postkomuszych? Czy najmocniejszą pozycją Polski na arenie międzynarodowej od odzyskania niepodległości w 1989?

Przyłóż sytuację Polski z lat 2007-15, do dzisiejszej i powiedz, kto prawdziwie zdradza Polaków?