Machefi napisał(a): Kraj może się domagać. Wybory przyspieszone będą tylko jak PiS tego zechce.
O ile w 2007 chciał, bo miał powody, o tyle teraz nie musi się chandryczyć z koalicjantami i może obsadzać wszystkie stołki po uważaniu, dlaczego mieliby z tego rezygnować?
Przy odrobinie szczęścia może zajdą okoliczności, które zmuszą PiS do ustępstw. Do wyborów szli jednak jako ZP, a nie PiS, więc może to nie jest taki monolit na jaki wygląda i kogoś sumienie ruszy. Taki Jarosław Gowin chyba trochę sobie pluje w brodę, bo się odezwał dopiero w nowym roku i to listem, w którym widać, że jakoś chciałby działania PiS bronić, ale nie potrafi. A punktów zapalnych do takich małych rozłamów jest więcej.

