mkm napisał(a): Jedyna być może w jakiś sposób inkryminująca rzecz, która się pojawiła na taśmach (i którą pamiętam), to żądanie głowy Rostowskiego za jakieś tam działania Belki jako szefa NBP. Reszta w zasadzie pokazała, że politycy, jak zwykli ludzie, prywatnie zachowują się inaczej i czasem niekulturalnie lub są zwyczajnie burakami, ale na to paragrafów nie ma (i nawet być nie powinno). Ale gdzie tam zdrada Polski albo materiały na trybunał stanu?
Więc jak to jest- tyle się ponagrywali, a żadnej bomby nie nagrali? Jak się zastanowić, to o PO nawet świadczy dobrze. Poza tym jeszcze taśmy mogły być podkręcone, bo o ile pamiętam Sienkiewicz powołuje się w nich na ówcześnie nieistniejące sondaże.
Taśmy przede wszystkim obnażyły arogancję, bizancjum, kolesiostwo i buractwo tej ekipy. Natomiast, faktycznie, same rozmowy to nie jest materiał dla prokuratury. Moim zdaniem o Trybunał Stanu mógł się ocierać deal Belki z Sienkiewiczem bo on był później realizowany w praktyce, ale też bym nie przesądzał. Pro PiS-owskie media wyżywały się głównie na populistycznych wątkach typu pensja 6000 dla idiotów, ośmiorniczki itp. Na mnie największe wrażenie zrobiła rozbrajająco szczera diagnoza stanu państwa dokonana przez Sienkiewicza, który, co by o nim nie mówić, jest dosyć inteligentnym człowiekiem. Także rozmowa Bieńkowskiej z Wojtunikiem zawierała "mocne" wątki. Diagnoza stanu górnictwa tłumaczy wiele w kontekście problemów które mamy teraz. Co ciekawe Bieńkowska mówiła o ludziach za to odpowiedzialnych per "oni" jakby to była jakaś zupełnie obca ekipa. W tej rozmowie wskazano tez kierunek wycieku pieniędzy z KGHM czy PGE, przez firmy doradcze i to jest, być może, wątek który jest drążony przez prokuraturę tylko na razie bez rozgłosu.
Zawsze materiały obnażające kulisy robienia polityki będą szokujące dla mas ale te taśmy, moim zdaniem, obnażyły skrajny "rozpiździaj".
Co do podkręcenia taśm to jakoś tego technicznie nie widzę tzn. każda ingerencja w treść byłaby wykryta i wykorzystana w propagandowym kontrataku. Natomiast intryguje mnie dobór publikowanych fragmentów. Szukałem w sieci pełnych stenogramów tych rozmów ale nigdzie nie znalazłem. Trafiłem na dwugodzinny, więc chyba pełny, zapis rozmowy Bieńkowskiej z Wojtunikiem ale ciężko tam coś zrozumieć bez dobrego sprzętu. Pozostaje więc pytanie co tam jeszcze było ciekawego co nie zostało opublikowane. Nerwowość i szybkość reakcji może sugerować że były tam jeszcze ciekawsze "kwiatki"
Grim napisał(a):exeter napisał(a): Bardzo fajna anegdota, ale do czego ją odnosisz? Kogo zdradziła PO rządząc Polską? I czym się to przejawiało? Najwyższym tempem nadrabiania zaległości do państw zachodnich ze wszystkich kraju postkomuszych? Czy najmocniejszą pozycją Polski na arenie międzynarodowej od odzyskania niepodległości w 1989?
Przyłóż sytuację Polski z lat 2007-15, do dzisiejszej i powiedz, kto prawdziwie zdradza Polaków?
W tej anegdotce nie chodziło o żadną zdradę, tym bardziej zdradę Polski (nie mam pojęcia jak coś takiego ci do głowy przyszło), chodziło o zachowanie męża dla którego ważniejsze to znaleźć tych którzy te zdjęcia zrobili, całkowicie pomijając co one pokazywały. Podobnie ty upierasz się ciągle, że ważniejsze jest kto i po co założył podsłuch, całkowicie pomijając kto był nagrywany i co mówił, podobnie z resztą traktowała tę sprawę władza, powtarzająca, że nieistotne jest co jest na taśmach, tylko kto i po co to zlecił.
Po prostu PR-owo nie mieli innego wyjścia. Mleko się rozlało więc trzeba było trochę przekierunkować uwagę mediów a jednocześnie uzasadnić atak który miał zapobiec publikacji kolejnych taśm.

