@Roan Shiran.
Masz jakieś inne (niż język) pomysły na sposób na wyśmianie idei bytu (Boga)? Załóżmy wstępnie, że mam chęć wyśmiać. A Ty nie możesz się powstrzymać od wycieczek osobistych? Ja na Twój temat nic nie napisałem ani nie napiszę.
@Jaques
Paradoksy mechaniki kwantowej nie są tu przedmiotem dyskusji
Chyba nie będziesz twierdził, że biblia to wczesny podręcznik mechaniki kwantowej?
@zefciu.
Dlaczego uciekasz się do inwektyw?
"Jakie szczęście zatem, że chrześcijanie nie wierzą w nic takiego."
Znaczy Jezus nie jest synem bożym? A Bóg Ojciec nie jest ojcem? Nie to pamiętam z lekcji religii. Wiesz może zatem w co wierzą chrześcijanie?
"Ty Jego możliwości explicite ograniczasz do klasycznej konstrukcji w klasysznej geometrii. Ograniczenie to nie wynika z Jego natury. (ergo - nie może wszystkiego) w ramach aksjomatyki."
Konstrukcje klasyczne były tylko przykładem. Szerzej - czy wszechmocny może podać dowód dla "wyspy goedlowskiej" w dowolnej teorii formalnej?
Przepraszam, jeśli moje użycie dużych liter traktujesz jako krzyk. Nie taka była intencja. To miało być podkreślenie.
Co do zaś esencji "może - nie może". Można to ująć inaczej. Na przykłąd nam wiadomo, że nie ma wzorów ogólnych na rozwiązanie równania stopnia piątego i wyższych. Kiedyś nie było (chyba?) świata, teraz jest. Jednak wydaje się, że wszechmoc w przypadku w/w wzorów jest ograniczona. Wszechmoc bez określenia zakresu jest pustym słowem. O to mi idzie.
"Czemu się nie da? Wystarczy wprowadzić taki język, w którym inherentna niemożność podmiotu będzie opisana innym słowem, niż niemożność logiczna. I już Twoja ekwiwokacja leży. "
Cóż, całe moje zycie jest do bani. Nie tylko moja ekwiwokacja. Ale Ty z pewnością jesteś w stanie (skoro to takie łatwe) sformułować taki język.
Masz jakieś inne (niż język) pomysły na sposób na wyśmianie idei bytu (Boga)? Załóżmy wstępnie, że mam chęć wyśmiać. A Ty nie możesz się powstrzymać od wycieczek osobistych? Ja na Twój temat nic nie napisałem ani nie napiszę.
@Jaques
Paradoksy mechaniki kwantowej nie są tu przedmiotem dyskusji
Chyba nie będziesz twierdził, że biblia to wczesny podręcznik mechaniki kwantowej?
@zefciu.
Dlaczego uciekasz się do inwektyw?
"Jakie szczęście zatem, że chrześcijanie nie wierzą w nic takiego."
Znaczy Jezus nie jest synem bożym? A Bóg Ojciec nie jest ojcem? Nie to pamiętam z lekcji religii. Wiesz może zatem w co wierzą chrześcijanie?
"Ty Jego możliwości explicite ograniczasz do klasycznej konstrukcji w klasysznej geometrii. Ograniczenie to nie wynika z Jego natury. (ergo - nie może wszystkiego) w ramach aksjomatyki."
Konstrukcje klasyczne były tylko przykładem. Szerzej - czy wszechmocny może podać dowód dla "wyspy goedlowskiej" w dowolnej teorii formalnej?
Przepraszam, jeśli moje użycie dużych liter traktujesz jako krzyk. Nie taka była intencja. To miało być podkreślenie.
Co do zaś esencji "może - nie może". Można to ująć inaczej. Na przykłąd nam wiadomo, że nie ma wzorów ogólnych na rozwiązanie równania stopnia piątego i wyższych. Kiedyś nie było (chyba?) świata, teraz jest. Jednak wydaje się, że wszechmoc w przypadku w/w wzorów jest ograniczona. Wszechmoc bez określenia zakresu jest pustym słowem. O to mi idzie.
"Czemu się nie da? Wystarczy wprowadzić taki język, w którym inherentna niemożność podmiotu będzie opisana innym słowem, niż niemożność logiczna. I już Twoja ekwiwokacja leży. "
Cóż, całe moje zycie jest do bani. Nie tylko moja ekwiwokacja. Ale Ty z pewnością jesteś w stanie (skoro to takie łatwe) sformułować taki język.

