magicvortex napisał(a): Na jednej imprezie wyszła ciekawa rozmowa w której pewien homofob pluł na gejów ale wielbił lesbijki. Chwile później zaczął pluć na seks bardzo grubych ludzi hetero kiedy go zapytałem co o nim sądzi.
Ten przykład świadczy może o fakcie, że przynajmniej część upodobań seksualnych ma po prostu podłoże estetyczne. Wspomniany heteryk pewnie pasuje w poniższy schemat:
![[Obrazek: a1Zm5e6_700b.jpg]](http://images-cdn.9gag.com/photo/a1Zm5e6_700b.jpg)
Cytat:(...) to jeszcze pojawia się rózga w postaci mężczyzny który, nie daj boże, będzie konsumować ciebie.I chyba część mężczyzn zdaje sobie sprawę, jak agresywna jest ich chęć "konsumpcji" kobiet. I jak niechętnie sami byliby ofiarami takiej chęci "konsumpcji". Homofobia jest IMHO w jakiejś części projekcją własnych zachowań i instyntków, jest po prostu poczuciem zagrożenia.
El Commediante napisał(a): Ja myślę że tu chodzi po prostu o to, że faceta hetero naturalnie podniecają kobiety uprawiające seks, a kobietę hetero - faceci uprawiający seks. To tłumaczy nie tylko popularność lezbijek wśród homofobów, ale i popularność gejowskich motywów w kulturze typowo kobiecej.
IMHO porównujesz gruszki z wierzbami, waćpan. Faceci hetero lubią może oglądać pornole lez, jednak IMHO bezpośrednie przebywanie w realu może raczej prowadzić do konfliktów: albo facet chciał "nawracać", albo lez-ka będzie wyprzedzająco atakować. Odwrotnie u kobiet: nie sądzę, żeby homo-pornole cieszyły się większym wzięciem, natomiast bezpośredni kontakt - owszem.
W tym ostatnim przypadku decyduje to, co decyduje IMHO o homofobii facetów: tym razem brak zagrożenia. Być może kobieta lubi obecność faceta, dla którego nie czuje się zredukowana do Tits-Ass-Face.
PS: Powyżej jadę stereotypami, wiem, ale to i temat stereotypowy, więc nie ma co bawić się w delikatne rozróżniania.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

