Roan Shiran napisał(a):Żarłak napisał(a):Mhm. Ale istnieje pole do różnorakiej interpretacji i znajdowania luk? Mimo wszystko, przepis o takim znaczeniu dla postępowania powinien być jednoznaczny, uważam.Ciężko by było zrobić bardzo jednoznaczny przepis w tej sytuacji. W każdym razie chyba największe kontrowersje z nim związane dot. tego, czy w ogóle on powinien istnieć.
PS. No i jeszcze raz: zakaz dowodowy nie obejmuje wszystkich nielegalnie zdobytych dowodów.
Socjopapa napisał(a):Żarłak napisał(a): Art. 168a. Zakaz dowodowy
Niedopuszczalne jest przeprowadzenie i wykorzystanie dowodu uzyskanego do celów postępowania karnego za pomocą czynu zabronionego, o którym mowa w art. 1 warunki odpowiedzialności karnej § 1 Kodeksu karnego.
Nie grzeszy może nadmierną precyzją, ale bez przesady, przesłanki są dość jasne:
1. dowód ma być dowodem pozyskanym w drodze czynu zabronionego podlegającego karze (a nie jakiegokolwiek czynu zabronionego);
2. dowód ma być pozyskany do celów postępowania karnego, a nie być dziełem przypadku.
W istocie przepis dotyczy więc fabrykowania dowodów przez osoby prywatne i organy - nie wyłącza wcale "taśm" (bo nie zostały pozyskane do celów postępowania karnego, a w każdym razie nic na to nie wskazuje) i nie wyłącza zgodnych z prawem prowokacji (i tu tkwi element nieprecyzyjności). To jest więc doktryna owocu zatrutego drzewa w ekstremalnie wąskiej postaci, bo wcale nie wyłącza dowodów obciążonych pomniejszymi błędami procesowymi (jak to amerykańskich filmach pokazują, a do czego nawiązał autor pierwszej opinii) i wcale nie wyłącza prowokacji dokonywanych przez właściwe organy w ramach uprawnień im przysługujących (kontratyp wyłącza karalność, więc w takich sytuacjach nie mamy czynu zabronionego podlegającego karze).
Inna rzecz, że przepis można było napisać lepiej, w wielu aspektach.
Przyjąłem. Dzięki za wyjaśnienia!
Socjopapa napisał(a): Do kwestii sędziów odniósł się już Exeter, więc tego już nie będę kontynuował - oczywiście podpisuję się jedynie pod czysto merytoryczną warstwą wpisu Exetera. Różne "kłamczuszki" i inne chwyty erystyczne Exetera nie popieram.
Też mnie poniosło. MSP ;P
Zgodzę się, że tłumaczenia rządu są tanią wymówką. Tak samo bandyci narzekają, że prokuratorzy przeszkadzają im w prowadzeniu "interesów". W przypadku takiego toku myślenia jedyny wniosek jaki się nasuwa to: trzeba pozbyć się prokuratorów, tudzież TK.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

