Zupełnie nie rozumiem, o co ci chodzi. Nauczanie Kościoła jest konkretne i jeśli ktoś jest zainteresowany, jak wg niego interpretować kontrowersyjne fragmenty Biblii, to znajdzie odpowiedź. Jeśli zaś interpretuje je po swojemu, to nie działa jako członek Kościoła, tylko zakłada sektę.
I teraz co, należy ocenzurować Biblię ze względów prewencyjnych? Wrzucić ją na indeks ksiąg zakazanych?
I teraz co, należy ocenzurować Biblię ze względów prewencyjnych? Wrzucić ją na indeks ksiąg zakazanych?

