białogłowa napisał(a): Prawda, prawda, Ty już sam nie pamiętasz co napisałeś:
magicvortex napisał(a): uważam jednak że wierzący nie mogą sobie wybierać które fragmenty książki są dla nich ważne a które nie a resztę uznać za nieistniejącą i nieobowiązującą.
można na przykład przyznać się że fragmenty książki są tragiczne i porzucić ich obronę, to powyższe nie jest wcale nakłanianiem do kamienowania ludzi tylko do przyznania że biblia taka moralna nie jest
no i to wy się upieracie ze ważne jest co tam bóg mówi, można też uznać że jednak bóg się czasem myli i nie wszystkie jego nakazy obowiązują
ale wy musicie mieć moralną biblię i nieomylnego boga, więc jest stawanie na rzęsach żeby niemoralne rzeczy wychodziły na moralne
a to że ty wkładasz mi do głowy myśli których nie mam to już nie moja wina
białogłowa napisał(a):
Polityka to zupełnie inna sfera życia, takie są konsekwencje systemu tfudemokratycznego, każdy ma prawo głosować na taki kształt państwa jak mu pasuje.
Ty się wtrącasz w wewnętrzne regulacje, a niech stracę, konkretnej organizacji, zupełnie jakbym ja mówiła działaczom LGBT co sobie mogą, a co nie napisać w statucie.
wtrącam bo czasem te regulacje dotyczą mnie niestety
białogłowa napisał(a):
Znaczy, wiesz, mówić to sobie każdy może, tylko dobrze to byłoby jakoś uargumentować. Ty za swoją interpretacją mojej świętej księgi nic nie masz, poza "Ja uważam, że wierzący nie mogą".
swoje argumenty przedstawiłem, nie uznajesz ich, nie umrę od tego
białogłowa napisał(a):
Co poza wątpliwym autorytetem anonimowego usera niszowego forum masz do zaoferowania?
o, argument dotyczący autorytetu

