zefciu napisał(a):Zefciu, nie wiem skąd skojarzyłeś, że czas to cecha świata? Czy gdzieś tak teraz uczą?gąska9999 napisał(a): 1. Czy Bóg zawsze był w 3 osobach?Tak. Wzywałem do przeczytania gdzieś podstaw.
Cytat:2. Bóg stworzył świat czy świat zawsze był od razu od_zawsze-lub-tak_długo jak sam Bóg z punktu widzenia Boga?Świat nie jest wieczny tak jak Bóg. Z drugiej strony - czas to cecha świata
Jeśli świat był od_zawsze-lub-tak_długo jak sam Bóg to Bóg go nie stworzył - jest inna opcja?
Mnie nauczyli na lekcjach fizyki w LO 1978-1982, że jeśli są zdarzenia A i B, to to co jest między tymi zdarzeniami, ten interwał nazywamy czasem.
Nie uczyli mnie w LO, o Bogu ani o Bogu w fizyce ale pod pojęcie "zdarzenia np. A" sama podciągnęłam jakiekolwiek zdarzenie w kategorii jakichkolwiek bytów ( z obszaru filozofii), nawet tych z kategorii gdybologii dla ateistów np. jakichś Bogów.
Jeśli np. Bóg przed stworzeniem świata myślał i zastanawiał się, z jakimi prawami fizyki stworzyć świat, czy ludzie mają żyć na planetach z "grawitacją" czy z innymi prawami np. czymś "pomiędzy grawitacją a lewitacją" i jeśli np. najpierw stworzył model w "układzie izolowanym" i powiedział sam do siebie " najpierw stworzę kota mówiącego po hebrajsku oraz miauczącego", żeby mi doradził który świat mu się bardziej podoba to:
Zdanie dotyczące kota wypowiadał np. 10 sekund, był jakiś interwał pomiędzy poszczególnymi słowami w zdaniu o kocie wypowiadanym po hebrajsku.
Ja uważam, że był "czas", tak wiem że to co uważam to element mojego " prywatnego paradygmatu".
Uważam że czas jest zawsze, jeżeli cokolwiek istnieje i jeżeli się zmienia, uważam też ( też założenie) , że jeżeli cokolwiek istnieje to zawsze na jakimś poziomie się zmienia, choćby nauka nie dostrzegała i nie opisywała takiego poziomu na którym są zmiany.
Ja szanuję dawniejszych filozofów i naukowców, ale uważam, że nauka, poziom technologii pozwala lepiej i mądrzej popatrzeć na pewne problemy z obszaru filozofii, teologii i podstaw fizyki, lepiej niż np. 500 lat temu w czasach Kopernika a sporo filozofów jest jeszcze starszej daty.
Choć ludzie z wykształceniem wyższym ścisłym np. fizyka, czy wyższym technicznym w większości nie są naukowcami i nie dokonują odkryć to są mądrzejsi np.od Kopernika poziomem technologicznym cywilizacji w której żyją, np. słyszeli coś o tym jakie są warunki na Księżycu, widzieli film z wyprawy na Księżyc i nasłuchali się o genetyce i owieczce Dolly.
To nie jest mądre podrygiwać przed 500 letnimi lub starszymi dziełami filozofów i może tymi z podstaw fizyki również. Może chociaż raz na 200 lat należałoby się zastanowić, że coś w jakichś naukach szczegółowych, w jakiejś części na tyle się zmieniło, że należałoby także przeglądnąć i zaktualizować podstawy filozofii i paradygmaty w nauce.
Ja zaczęłam studiować fizykę, studiowałam jeszcze na 3 semestrze oraz zjawiałam się na zajęciach 4 semestru, próbowałam też studiować filozofię ale tylko zaczęłam, na koniec skończyłam inne studia techniczne a nie ścisłe
Nie jestem całkiem debilką.
Jak byłam studentką fizyki to o Bogu w fizyce na zajęciach były rzadkie pojedyncze wtrącone zdania, trochę o Bogu w fizyce wypowiadał się Pan od filozofii, ale po zajęciach i w innym kontekście.
Pan doktor X wypowiadał się też, że "on się z Bogiem często swarzy" a kontekst był dość jasny że Pan od filozofii przed Bogiem nie klęczy i że chyba Bóg takich rzeczy nie oczekuje, Pan był wierzącym chrześcijaninem chyba katolikiem na 99%.
Dla mnie wiele dogmatów w religii chrześcijańskiej jest niepoważnych, bo tworzyli je ludzie z czasów Mojżesza i Jezusa, którzy nie słyszeli nawet o tym co odkrył Kopernik, te rzeczy są mocno nieprzemyślane a religia zabrnęła w jakąś ślepą uliczkę pod przewodnictwem jakichś zwierzchników straszących grzechem, piekłem i że drugim złym uczynkiem - wepchnięciem Jezusa na śmierć na krzyżu, można uzyskać przebaczenie jako potomkowie złych ludzi z Raju, którzy popełnili pierwszy zły uczynek.
Mi się w wyniku, tego niezbyt długiego studiowania fizyki nie zmieniło, jak postrzegam czas.
Nie pamiętam z wykładów fizyki, żeby było poruszane zagadnienie czasu w odniesieniu do Boga.
Chciałam tylko pokazać swoje zdanie na ten temat i że nie było ono w sprzeczności z tym czego mnie uczono, bo tego mnie nie uczono.
Studia to poza tym czas kiedy zdobywa się wiedzę i przygląda się temu co robią i mówią inni np.wykładowcy, nie zawsze jest sens wyskakiwać jako student ze swoimi uwagami.
Ad.2.
Skoro świat nie jest wieczny tak jak Bóg, a Jezus jest wieczny jako Bóg, to może najpierw Jezus był tylko Bogiem a potem reinkarnował w człowieka syna Maryi? Nie wiem czy Bóg może mieć tylko Ojca a nie mieć matki- to może zanim Bóg stworzył świat Jezus był bratem Boga Jahwe ( późniejszego Boga Ojca) ? ;-)
A to już humor: czy to już "dryf w obszar absurdu w teologii i biologii"?
Czy aby być bratem, bracia muszą mieć matkę?
1. Czy wszechmogący Jahwe nie może mieć Boga brata?
2. Czy wszechwiedzący Jahwe zna lub utworzył definicję bycia bratem, żeby pytanie 1 mieściło się w obszarze sensu i określonej odpowiedzi?
Pytanie inne:
1. Czy wszechmogący Jahve może umrzeć, czy umie sprawić aby on sam umarł, przestał istnieć, czy ma kontrolę nad własnym istnieniem lub nieistnieniem?
2. Czy bycie ojcem, znaczy bycie dawcą własnego plemnika? Czy bycie naturalnym ojcem ( np. nie ojczymem) jest możliwe w inny sposób?
Co to znaczy " począć z ducha świętego" to jakiś bełkot złożony z 4 wyrazów czy coś więcej? Może to z gatunku "syropków dla maluszka" począć z plemnika ozdobnego o smaku malinowym przyniesionego przez aniołka jakikolwiek to by miało sens?
Czy ktoś kto umie sztucznie zsyntetyzować plemnik lub stworzyć i to zrobił niezależnie czy jest to kobieta z kwalifikacjami, mężczyzna z kwalifikacjami czy Bóg Wszechmogący, może być uznany za ojca dziecka czy tylko za zawodowca z wysokimi kwalifikacjami w naukach medycznych i pokrewnych?
Czy nie jest tak, że Bóg i człowiek Jezus może być co najwyżej kolegą Boga Jahwe ale nie synem, chyba żeby Jahwe posiadał ludzkie plemniki?
Bo być jako duch Bóg synem ducha Boga to też dziwne, bo nie słyszałam, żeby duchy się rozmnażały? Bóg mógł może stworzyć nowego ducha jako też Boga ale chyba się nie rozmnożył jako duch, niby jak przez pączkowanie i podział?
Ponadto Maryja może być matką tylko człowieka Jezusa ponieważ Jezus Bóg został stworzony przez Boga Jahwe albo się Jahve rozmnożył na siebie i na kolegę o imieniu Jezus jeszcze przed stworzeniem świata czyli wtedy kiedy nie było jeszcze Maryi w której ciele Jezus Bóg miał reinkarnować w ciało człowieka - tak mniemam. ?
Żart:
Jak się niejaki pantofelek rozmnaża przez pączkowanie i podział to powstaje: pantofelek-syn, pantofelek-brat, czy pantofelek-kolega?

