Nie będzie emerytur, bo w jakim wieku miałbyś taką emeryturę - 110 lat?
Dodatkowo, mając dużą rodzinę koszt utrzymania "starca" spadłby na wielu członków tej rodziny (o skrajnościach nie piszę), więc byłby niski.
Pracowałbyś znacznie dłużej i wolałbyś pracować, bo sam piszesz, że z wiekiem nabierasz dużego doświadczenia, które pożytkujesz znacznie efektywniej, niż kiedyś. Przynajmniej równie efektywnie co w wieku na przykład 60 lat. I tak jak piszesz, gromadziłbyś kapitał, który pozwoliłby wieść spokojne życie na przyzwoitym poziomie bez większego wysiłku.
Szkoda, że tego nie dożyjemy.
Dodatkowo, mając dużą rodzinę koszt utrzymania "starca" spadłby na wielu członków tej rodziny (o skrajnościach nie piszę), więc byłby niski.Pracowałbyś znacznie dłużej i wolałbyś pracować, bo sam piszesz, że z wiekiem nabierasz dużego doświadczenia, które pożytkujesz znacznie efektywniej, niż kiedyś. Przynajmniej równie efektywnie co w wieku na przykład 60 lat. I tak jak piszesz, gromadziłbyś kapitał, który pozwoliłby wieść spokojne życie na przyzwoitym poziomie bez większego wysiłku.
Szkoda, że tego nie dożyjemy.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

