Żarłak napisał(a): Nie mam wrogów. Gnębiony nie, ale przygnębia mnie fakt, że jest wiele marnotrawstwa w sferze publicznej, które można wyeliminować, jeśli zmieni się założenia. I nie ukrywam, że wolałbym żeby regulowanie pewnych spraw należało do wyboru obywatela. To nie jest ścieżka dla każdego, bo nie każdy chce wziąć pełną odpowiedzialność za siebie i swoje decyzje oraz skutki jakie się z nimi wiążą, ale uważam, że każdy kto tego chce powinien mieć taką możliwość, a przez to być traktowany inaczej. Oczywiście, "maluczcy", którzy wolą zrzucić całą odpowiedzialność na karb instytucji publicznych albo ngo będą się oburzać, że to niesprawiedliwe.
Nie, to jest najbardziej sprawiedliwe, racjonalne i korzystne dla całego systemu. Mój pogląd nie wpisuje się w żadną ideologię, więc pewnie dlatego żadnych wrogów nie posiadam.
Ciekawe, dotychczas z twoich wpisów jednoznacznie wychwyciłem iż czujesz się gnębiony, a krajem rządzą socjaliści, zamordyści i debile.
Nihil novi, bo takie coś widzę u większości liberałów. Mam wrażenie, że w tej chwili celowo starasz się o to aby koniecznie nie wpisać się w schemat, o którym pisałem.
Bez urazy, ale zwyczajnie Ci nie wierzę.
Btw. Czy aby tutaj nie próbujesz się wywyższać, pokazać jaki to jesteś twardszy od tych "innych"?
:Cytat: To nie jest ścieżka dla każdego, bo nie każdy chce wziąć pełną odpowiedzialność za siebie i swoje decyzje oraz skutki jakie się z nimi wiążą,
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
