łowca napisał(a): Warto zwrócić uwagę, że ten 21-letni student zerwał on plakat propagandowy. Ciekawe co internetowi komentatorzy powiedzieli by o żołnierzach polskiego podziemia zrywających plakaty propagandowe i ponoszących za to dotkliwe kary. Ciekawe co by się stało gdyby ten amerykański student dokonał zamachu na Kima, dokonałby wielkiej przysługi dla świata ale pewnie sam poniósł by śmierć, ludzie by komentowali sam był sobie winien po co się pchał.Nie przeginaj w drugą stronę. Gość dopuścił się drobnej kradzieży i wandalizmu. Gdyby dostał współmierną do przewinienia karę typu kilka godzin zamiatania ulic, czy konieczność naprawienia szkód z nawiązką, to nie byłoby czego się czepiać. Oburzająca jest charakterystyczna dla totalitaryzmów niewspółmierność reakcji - psychiczne łamanie, zmuszanie do z dupy wziętych deklaracji (inna sprawa, że spotkałem osobę, która autentycznie wierzyła w to, co gość po torturach zeznał) i sam wymiar kary. To pokazuje, jak w społeczeństwach takich jak Korea wymiar sprawiedliwości przestaje służyć ochronie społeczeństwa, a staje się narzędziem utrwalającym strach przed reżimem.
Bohaterstwo jest w dzisiejszych czasach w pogardzie nie da się ukryć, ja sam gdybym wyjechał do Korei Północnej byłbym dumny z każdego zerwanego przez siebie plakatu propagandowego mimo iż nie potrafię określić teraz czy bym się na to odważył.
Cytat:Dzisiejsze czasy, walka z dyktatorem jest efektem uprzywilejowania białych.Nie złapałeś ironii w artykule, czy co? (czytam komentarze na tej stronie i widzę, że nie jesteś jedyny)
