Nie obraź się, ale zachowujesz się jak idiota.
Bo gdybyś miał nieco oleju w głowie, tobyś rozumiał, że na ufanie ludziom jesteś skazany. Tym, co zęby zjedli na badaniu Bożego stworzenia, i tym, którzy podawali sobie przekazy biblijne z pokolenia na pokolenie. Ponieważ zaś świat się zmieniał, a do odbiorców, jako że szło o wyznawanie Pana, trafić jakoś koniecznie było trzeba...
W którymś momencie więc te przekazy zamrożono w formie pisemnej. Ale, co, Bibli nie dało się sfałszować? To znaczy tfu: dać świadectwa swojej własnej wiary prywatnej przy okazji przepisywania manuskryptu.
Bo gdybyś miał nieco oleju w głowie, tobyś rozumiał, że na ufanie ludziom jesteś skazany. Tym, co zęby zjedli na badaniu Bożego stworzenia, i tym, którzy podawali sobie przekazy biblijne z pokolenia na pokolenie. Ponieważ zaś świat się zmieniał, a do odbiorców, jako że szło o wyznawanie Pana, trafić jakoś koniecznie było trzeba...
W którymś momencie więc te przekazy zamrożono w formie pisemnej. Ale, co, Bibli nie dało się sfałszować? To znaczy tfu: dać świadectwa swojej własnej wiary prywatnej przy okazji przepisywania manuskryptu.
