Dragula napisał(a): Bert - może tego nie wyłapałem, jeśli zostało to gdzieś wspomniane. Ale bez klonów wszystko wygląda jeszcze gorzej. Jak imperium dało radę w pełni się odbudować po tym, jak zostało w pełni zniszczone? W około czterdzieści lat? Jakieś pozostałe po wojnie fabryki klonów wyjaśniałyby to lepiej.W jaki sposób wyjaśniałoby? W jaki sposób wyhodowanie klona ma być prostsze, niż porwanie bahora gdzieś w rozległej Galaktyce.
Cytat:Nowi szturmowcy raczej nie są ochotnikami z prowincji, skoro nie posiadają nawet imion, tylko numery seryjne.No ale przecież w filmie pokazano, że Finn został porwany od rodziny.
Cytat:Najgorsze jest to, że raz jeszcze mamy tych samych szturmowców, te same gwiezdne krążowniki, te same wszystkie latadła, jeszcze raz zamaskowany schwarzcharakter z modulowanym głosem, kolejna gwiazda śmierci. To, że jest trzysta razy większa wcale nie czyni tego pomysłu lepszym.No nie czyni. Ale ten film z założenia zrobiono jako "remiks" oryginalnej trylogii. Więc pytania pozostają dwa: "czy Cię ten film bawi" oraz "czy VIII i IX część dadzą radę". Mnie bawi, a jak będzie dalej - zobaczymy.
Cytat:po najmniejszej lini oporuPrzyznaj. Zrobiłeś to celowo, żeby gramatyczni faszyści na tym forum cierpieli. Napawasz się moim bólem, psychopato.
Cytat:nie dając nic od siebieNo to akurat nieprawda. Nie ma w oryginalnej sadze ani nawróconego szturmowca, ani złodupnego pilota (tam to mięso armatnie, którego umiejętności są gówno warte wobec mocy Luke'a). Wiemy w oryginalnej trylogii od początku, kto będzie głównym bohaterem, a tutaj mamy dwóch "przebudzonych". Itd.
