manager napisał(a): To znaczy, że jeżeli zginę w męczarniach zadanych przez jakichś fanatycznych ciul-ów, napisane przeze mnie słowa staną się automatycznie "świętą prawdą"?Patrz odpowiedź wyżej na pytanie ErgoProxy.
Ja nie lubię się powtarzać ani wspierać lenistwa.
Cytat:Wewnętrznie sprzeczne? Niby dlaczego? A co, Bóg ma monopol na objawienia???Ateista twierdzący "Miałem objawienie że Boga nie ma" to oksymoron tego samego gatnku, co ateista twierdzący "Nie wierzę w Boga bo Bóg jest zły".
To jest wewnętrzna sprzeczność Twoich tez, potęgowanych jeszcze przez to, że deklarujesz się być ateistą. Po pewnych drobnych przeróbkach - pierwsza teza mogłaby jeszcze pasować do buddysty, druga - do manichejczyka. W Twoich ustach to bzdury.
Dalsza analiza staje się zbędna.
Cytat:Wam, wierzącym - przede wszystkim w swoje własne słowa - wystarcza samo wasze stwierdzenie, żeby coś stało się prawdą.Bzdura. Trzeba więcej, niż twierdzenia jednego nawiedzonego gostka, żeby uwierzyć.
W przypadku chrześcijaństwa kluczowym terminem jest tu słowo "świadectwo"
(i to w więcej niż jednym znaczeniu tego słowa).
Cytat:Drogi managerze, jeżeli oceniam czyny a nie osobę, to nie jest to ad personam. W razie co, sprawdź w słowniku lub w jakiejś, nie wiem, wikipedii.bert04 napisał(a): Wolisz uprzejmiej? Bez ad-personam?
Jesteś osobą piszącą niemądre teksty.
To faktycznie uprzejmiej, ale... nadal ad personam i wciąż bez argumentów!
Gdybym chciał napisać ad-personam, to tekst brzmiałby "Jesteś osobą niemądrą". Widzisz różnicę?
Notabene, Twoje mylenie pojęć "wewnętrznej sprzeczności" czy "ad personam" uzasadnia powyższą tezę.
Cytat:Żeby nadać swojemu zdaniu choćby namiastkę prawdziwości, musisz tę moją "niemądrość" w jakikolwiek sposób wykazać.Hihi, to istotnie przejęcie (co płytszej) argumentacji niektórych wierzących. W stylu "Piszę mądre teksty, udowodnij mi, że tak nie jest."
Cytat:Samo twierdzenie bez dowodu nie ma żadnej wartości! Podobnie, jak twierdzenia ewangelistów i wszelkich innych głosicieli "prawd objawionych". Argumenty poproszę, argumenty...
Pytałeś się o to, dlaczego wierzymy w teksty spisane 2000 lat temu. Dostałeś parę argumentów, nawet od osoby "nie podzielającej tej wiary". Najpierw się do nich odnieś, potem pytaj o kolejne.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

