Zefciu napisał(a):Bo ja wiem, czy dziwne. W odróżnieniu od spieprzonego wątku Dorne, tutaj wszystko pasowało do świata i bohaterów.No właśnie według mnie niekoniecznie. Smoki, po wielomiesięcznej odsiadce w ciemnej jamie, będąc zakutymi i porzuconymi przez własną "matkę" stają się pacyfistami, co to im nawet płomień w paszczy zamiera, gdy widzą cofającego się o krok karła. Możliwe jednak, że po prostu nie wiem, jak smoki działają w tym serialu.
Ale Bolton...? Ten zimny drań, szczujący swojego psychopatycznego bękarta przez cały czas, na końcu pełen wzruszenia (sic!) powiada mu, jak to bardzo go kocha i że w ogóle zawsze będzie dla niego "tym pierwszym". Niestety, ale ja nie potrafię tego dopasować ani do świata, ani bohaterów (a dokładnie - przynajmniej jednego bohatera, bo postawa Karstarka też była dość dziwna).
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

