Adam Machaj przekłamuje rzeczywistości na temat Chin.
Widzi to co chce widzieć i zdaje się pomijać istotne fakty na ten temat. Czytałem jego bloga długi czas i byłem wysoce zaskoczony jak zachwalał miejskie parkingi - pokazując bogactwo na podstawie klasy samochodów - a nie potrafił napomnieć o tym że koszt rejestracji samochodu jest tak duży że "statystycznego" Chińczyka jest na to nie stać. Mowa tu o kwotach rzędu 30-100 tysięcy złotych. Pokazuje na swoim blogu wyłącznie miasta i na ich podstawie pokazuje potęgę Chin gdzie na wsi, w osadach i terenach mniejszych miast żyje się kilkakrotnie razy gorzej, porównując polskimi wsiami jest znacząca przepaść - vide Polska vs Mołdawia. Zachwala wiele rzeczy, ale nie napomni o wszechobecnej cenzurze, mowa tu głównie o internecie(jeżeli wspomni to od razu daje usprawiedliwienie) i wielu wielu innych.
Dobra, podałem kilka przykładów, jest późno i mi się nie chce dalej szukać, ale słuchają Machaja trzeba mieć się na baczności bo jego relacje zdają się wiele rzeczy o Chinach ukrywać, nie wiem, może jest sponsorowany - tak beztrosko sobie żyje w tych Chinach i zwierdza
.
Widzi to co chce widzieć i zdaje się pomijać istotne fakty na ten temat. Czytałem jego bloga długi czas i byłem wysoce zaskoczony jak zachwalał miejskie parkingi - pokazując bogactwo na podstawie klasy samochodów - a nie potrafił napomnieć o tym że koszt rejestracji samochodu jest tak duży że "statystycznego" Chińczyka jest na to nie stać. Mowa tu o kwotach rzędu 30-100 tysięcy złotych. Pokazuje na swoim blogu wyłącznie miasta i na ich podstawie pokazuje potęgę Chin gdzie na wsi, w osadach i terenach mniejszych miast żyje się kilkakrotnie razy gorzej, porównując polskimi wsiami jest znacząca przepaść - vide Polska vs Mołdawia. Zachwala wiele rzeczy, ale nie napomni o wszechobecnej cenzurze, mowa tu głównie o internecie(jeżeli wspomni to od razu daje usprawiedliwienie) i wielu wielu innych.
Dobra, podałem kilka przykładów, jest późno i mi się nie chce dalej szukać, ale słuchają Machaja trzeba mieć się na baczności bo jego relacje zdają się wiele rzeczy o Chinach ukrywać, nie wiem, może jest sponsorowany - tak beztrosko sobie żyje w tych Chinach i zwierdza
.

