Sługa słowa napisał(a): Zło w rzeczywistości nie istnieje. Coś co nie istnieje nie może być jakąkolwiek doskonałością. Kiedy mówimy, że ktoś jest zły, to używamy potocznej mowy. W tym potocznym znaczeniu człowiek taki ma więcej zła niż dobra w sobie, więc w rzeczywistości nie kieruje się cnotami, które posiada.To wedle tej doktryny, nie ma złych są tylko niedoskonali czy też są mający wiecej zła (czyli nieistnienia) od dobra (czyli istnienia)? Czy w tym załozeniu ten na przykład onoprijenko co zabił bodaj 52 osoby nie był złym człowiekiem - to potoczne określenie, był dobrym człowiekiem-bo istniał, a jedynie niedoskonałym, czy jak? - potocznie, miał bidula w sobie ciut wiecej zła, czyli niebytu, czyli w większej cześci nie istniał?
dobro = istnienie
zło = niebyt, brak
doskonałość = dobro bez skazy, bez braków, dobro najwyższe
niedoskonałość = brak doskonałości
Bóg zatem jest dobrem najwyższym. Szatan z natury jest dobry, ale on swoim wyborem (odrzuceniem dobra) stał się zły. Jedyne w szatanie dobro to istnienie, które pochodzi od Boga. Dopóki człowiek wybiera szatana, Bóg będzie pozwalał istnieć szatanowi. W piekle są ci, którzy świadomie odrzucili dobro (wybrali zło).
Szatan wg tego jest dobry przez fakt swego istnienia (bo pochodzące od boga-doskonałości) tylko odrzucił dobro (czyli istnienie) stajac się złym (czyli przestając istnieć)? Ale istnieje (więc jest dobry) bo bóg mu na to pozwala bo ludzie go "wybierają". No to onoprijenko też rozumiem był z natury dobry bo też istniał tylko reszta jego była zła. Czyli nie istniała. Bo zło w rzeczywistości nie istnieje.
I jak, wedle tej doktryny, mogą w "piekle" być ci którzy wybrali zło, skoro zło równe jest niebytowi? Wybrali niebyt więc ich nie ma, więc i "piekła" nie ma.

