Dragula napisał(a): Jeżeli mózg jest "tylko" pośrednikiem między ciałem a umysłem, to dlaczego nieprawidłowy rozwój lub uszkodzenie mózgu prowadzi do upośledzenia umysłowego?
W tym moim założeniu - jako pośrednik właśnie, będąc uszkodzonym, dalej będzie upośledzał coś, co pierwotnie wcale upośledzone być nie musi. W tym moim założeniu przedstawie to na takim przykładzie: umysł to Ty jako kierownik, mózg to telefon jako pośrednik, reszta ciała to robotnik słuchający Cie gdzieś tam. Powiesz wyraźnie do telefonu: przynieś dwadzieścia pięć nakrętek na warsztat. Ale okazuje się ze telefon był cokolwiek uszkodzony i facet przyniósł ich pięć bo przez zakłócenia nie usłyszał słowa dwadzieścia. Zakłócenie pośrednika wpływa na dalszy element w układzie.
Inny przykład. Mozesz być w pełni sprawny umysłowo i ruchowo, ale jak ktoś ci złośliwie da szczerbate nożyczki to nie przetniesz kartki na równo i prosto. Upośledzenie posrednika wpływa na dalszy łańcuch zdarzeń ale nie musi świadczyc o tym że początkowe ogniwo jest złe. (Oczywiście przy tym założeniu że mózg jest pośrednikiem nieśmiertelnego umysłu)
Aby była jasność. W tym temacie nie upieram się. Dopuszczam że mogę sie mylić ale jednak jak pisałem zakładam że owe doniesienia o chwilowym opuszczeniu ciałą przez umysł są prawdziwe i w konsekwencji że nasze umysły żyją jednak wiecznie i do tego "ułożyłem" swą hipotezę, ze tak to nazwę.

