Tylko, że cały czas zakładasz, że siła fizyczna jest niezbędna przy interwencjach. To trochę upraszczając taki wizerunek policjanta, który wyciąga pałę i tą pałą leje. I tak, tutaj pojawi się frustracja bo kobieta siłą rzeczy nie będzie lała pałą tak mocno jak gość. Tymczasem istnieją środki techniczne, które konieczność używania siły fizycznej minimalizują. Problemem być może jest otoczka prawna dotycząca ich użycia. Autor listu woli jednak widzieć problem w tym, że mówiąc kolokwialnie w szarpaninie babka poradzi sobie gorzej niż facet. A nie widzi problemu w tym, że szarpaniny w ogóle nie powinny się zdarzać a osoba zachowująca się agresywnie w stosunku do policji w ciągu kilku sekund powinna leżeć nieprzytomna lub obezwładniona. Niestety zwiększenie uprawnień policji w tej kwestii, przyzwyczajonej do "lania pałą" budzi uzasadnione ubawy i mamy błędne koło.
A przypadki o których piszę to faktycznie są pierdoły - ale nie są to w żaden sposób głupoty. Bo praworządny przykładny obywatel kontakty z policją ma właśnie w takich pierdołach (pusta butelka po piwie w ręku, przejście na czerwonym świetle itp) a postawa policji w tych przypadkach bynajmniej nie powoduje wzrostu zaufania do nich. Co rodzi z kolei problemy dotyczące całokształtu ich działalności.
A przypadki o których piszę to faktycznie są pierdoły - ale nie są to w żaden sposób głupoty. Bo praworządny przykładny obywatel kontakty z policją ma właśnie w takich pierdołach (pusta butelka po piwie w ręku, przejście na czerwonym świetle itp) a postawa policji w tych przypadkach bynajmniej nie powoduje wzrostu zaufania do nich. Co rodzi z kolei problemy dotyczące całokształtu ich działalności.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

