Ja myślę, że przydałby się ktoś, kto by wziął te książki i od zera na polski przetłumaczył. Bo jak słyszałem fragmenty po polsku, to łeb boli.
Po pierwsze - autor nie zastanawia się nad sensem i nie chce mu się zaglądać do słownika. Pisze "z rodu, który miał za dużo przodków", by wyjaśnić, dlaczego szlachcic trafił do Nocnej Straży. Nie wie, co to znaczy "ward" (też nie wiedziałem, jak zacząłem czytać, ale chwyciłem z kontekstu nim zakończyłem czytać książkę) etc.
Po drugie - nazwy. Ja wiem, że to jest w ch... trudne, żeby nie odstawić Łozińskiego, ale jak już się tłumaczy, to nazwy muszą sensownie pasować do języka polskiego. Jakie drzewa w języku polskim mają w nazwie "drzewo", jak "czardrzewo"? Jakie mają (poza żargonem biologów) dwuczłonowe nazwy jak "strażnicza sosna"? To brzmi sztucznie strasznie. Aha - i ja osobiście uważam, że powinno się tłumaczyć nazwiska bękartów (niekoniecznie dosłownie rzeczownikowo). Po pierwsze dlatego, że nazwisko Jona wiele razy uczestniczy w różnych grach słów. Po drugie - te nazwiska mają wydźwięk czegoś bardzo pospolitego. Po polsku też powinny brzmieć pospolicie.
Po pierwsze - autor nie zastanawia się nad sensem i nie chce mu się zaglądać do słownika. Pisze "z rodu, który miał za dużo przodków", by wyjaśnić, dlaczego szlachcic trafił do Nocnej Straży. Nie wie, co to znaczy "ward" (też nie wiedziałem, jak zacząłem czytać, ale chwyciłem z kontekstu nim zakończyłem czytać książkę) etc.
Po drugie - nazwy. Ja wiem, że to jest w ch... trudne, żeby nie odstawić Łozińskiego, ale jak już się tłumaczy, to nazwy muszą sensownie pasować do języka polskiego. Jakie drzewa w języku polskim mają w nazwie "drzewo", jak "czardrzewo"? Jakie mają (poza żargonem biologów) dwuczłonowe nazwy jak "strażnicza sosna"? To brzmi sztucznie strasznie. Aha - i ja osobiście uważam, że powinno się tłumaczyć nazwiska bękartów (niekoniecznie dosłownie rzeczownikowo). Po pierwsze dlatego, że nazwisko Jona wiele razy uczestniczy w różnych grach słów. Po drugie - te nazwiska mają wydźwięk czegoś bardzo pospolitego. Po polsku też powinny brzmieć pospolicie.
