Elis napisał(a): Indianie Ameryki Północnej też "zorganizowaliby", ale jakoś nie potrafili.
Dlaczego? Bo żeby zorganizować państwowość, trzeba się najpierw wygrzebać z anty-cywilizacyjnej pułapki, jaką jest ustrój rodowy. Ale co GPR może o tym wiedzieć, on myśli, że do budowy państwowości wystarczy "mądry władca"... Czyli GPR nie wyrósł z bajek.
Nie ma to jak przykład "z dupy". Bo za to należy uznać nawiązanie do Indian.
Skoro juz jednak (na moment) idziemy w tym kierunku to wspomnę o Chinach. Da się? Da się. I to wyobraź sobie że bez Chrześcijanizmu!
Historia uczy że silniejszy wygrywa. Wystarczy mieć silną zdyscyplinowana armię i to ty dyktujesz warunki.
Cesarstwo rzymskie przyjęło Chrześcijaństwo jako główna religię z powodów politycznych i jako że było najsilniejsze to narzucało swoją wolę innym. Później schedę po nim przejęło cesarstwo niemieckie. Kto silny ten rządzi (również papieżem) i zwołuje krucjaty przeciw niewiernym.
"Chiny" miały o tyle dobrze że same były tam najpotężniejsze w tamtym regionie dlatego jedyne zagrożenie to walki klanów.
My natomiast mięliśmy potężnego sąsiada który posiadał jeszcze potężniejszy oręż w postaci zwoływania krucjat.
Dlatego zgadzam że się przyjęcie chrześcijaństwa nastapiło by prędzej czy później.
Miało ono swoje zalety ale tez i sporo wad. No ale wy widzicie tyko zalety.
bert04 napisał(a): Dziwią mnie wtręty o "osłabianiu suwerenności", jeżeli porównując z Wieletami i Prusami można spokojnie rozpatrzeć, jak "pogańska suwerenność" wpływała na utrzymanie bytu państwowego. Niewiele wiemy też o wpływach kasty kapłańskiej u pogańskich słowian, ale słyszałem tezy, że u Połabian kapłani mieli decydujący głos nad władcami. Być może więc przyjęcie chrześcijaństwa miało - także - usunąć kastę zbyt wpływową?
Przy "osłabianiu władzy wewnętrznej" brak odniesienia do tego, że państwo Mieszka było świeżo scalone z różnych plemion i regionów; niewiele wiemy o lokalnych kultach (Małopolska ponoć była już częściowo schrystianizowana), niemniej trudno tu mówić o władzy centralnej wykraczającej poza Wielkopolskę. Przypomnijmy też, że tzw. reakcja pogańska to w pierwszej linii była dezintegracja władzy centralnej i bunt lokalny. Nawroty pogaństwa były efektem ubocznym, wcale nie tak częstym, jak się później utarło. I to w dużej mierze dzięki Kościołowi udało się władzę centralną przywrócić.
Silniejszy wygrywa i piszę historię a czasem próbuje wymazywać historie swoich poprzedników
Nasze dzieje sprzed chrystianizacji oraz zapiski o naszej religii zapewne były sukcesywnie tępione co nie raz zdarzało sie w historii i tym bardziej jeśli dotyczyło religii. Oczywiście do tego dochodzi propaganda. Propaganda sukcesu lub pomniejszania wartości przeciwnika. Dlatego dziś mówi sie że pogańskie państewka były bardzo słabe, biedne i generalnie żyli tam dzicy ludzie.
Jednak wykopaliska pokazują nam inną historię. Co nie dziwne gdyż słabego to się podbija.
Co do suwerenności i wpływowej kaście kapłanów. No tak. Lepiej oddać zwierzchnictwo nad krajem obcej osobie rządzącej obcą religią. Poddani na pewno sie ucieszą. No i cieszyli sie bardzo. Niejednokrotnie. Lepiej budować mu nowe obiekty, oddawać mu ziemię i płacić haracze oraz kazić sie przed nim.
Za ewidentne offtopy wlepiam minusy. Minus zwrotny świadczy o tobie :-) Nie dokarmiam też trolli. Szczególnie Zefcia.
W pierwszych kilku minutach często edytuje swoje wypowiedzi uzupełniając je lub w celu poprawienia błędów.
__________________
Agnostyk, Ignostyk, Ateista
W pierwszych kilku minutach często edytuje swoje wypowiedzi uzupełniając je lub w celu poprawienia błędów.
__________________
Agnostyk, Ignostyk, Ateista

