Podaż pracy spadnie? Przy tej stopie bezrobocia to dziwne stwierdzenie. Spaść może wyłącznie tam gdzie mamy do czynienia z badziewnymi stanowiskami, które skutkują powstaniem klasy tzw. biednych pracujących. Dość powszechny problem także w tak rozwiniętych państwach jak USA.
Nie wiem też czemu autor tak mocno ubolewa nad tym, że kobiety mogą się w mniejszym stopniu angażować w pracę niż mężczyźni. To raczej plus pozwalający odciążyć przygniecioną obowiązkami osobę.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/W-Polsce...35030.html
"Teoria dotycząca ubóstwa opiera się na tezie, że główną przyczyną biedy jest bezrobocie. W związku z tym działania zmierzające do zmniejszenia liczby osób bezrobotnych powinny prowadzić do spadku odsetka osób ubogich. To stwierdzenie nie do końca jest zgodne z rzeczywistością – nie da się zaprzeczyć, że praca zarobkowa zmniejsza liczbę ubogich, ale pod warunkiem, że płaca pozwala im na zaspokojenie określonych potrzeb życiowych i społecznych."
Ciężka praca kobiety za psi grosz może nie zapewnić jej zaspokojenia potrzeb życiowych a do tego wpłynie negatywnie na społeczne (np. relacje rodzinne, aspekt wychowawczy, itd.).
Nie wiem czy część rzekomych konserwatywnych liberałów z mises.pl dostrzega jak bardzo ich postulaty stoją w sprzeczności z tradycyjną koncepcją rodziny.
To mnie zaciekawiło:
" rozwiązania instytucjonalne ułatwiające rodzicom opiekę nad dziećmi i łączenie z nią pracy zawodowej".
Jako, że autor rzucił tylko ogólnikiem to może ty Rodica lub ktokolwiek inny poda jakieś konkretne propozycje?
Nie wiem też czemu autor tak mocno ubolewa nad tym, że kobiety mogą się w mniejszym stopniu angażować w pracę niż mężczyźni. To raczej plus pozwalający odciążyć przygniecioną obowiązkami osobę.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/W-Polsce...35030.html
"Teoria dotycząca ubóstwa opiera się na tezie, że główną przyczyną biedy jest bezrobocie. W związku z tym działania zmierzające do zmniejszenia liczby osób bezrobotnych powinny prowadzić do spadku odsetka osób ubogich. To stwierdzenie nie do końca jest zgodne z rzeczywistością – nie da się zaprzeczyć, że praca zarobkowa zmniejsza liczbę ubogich, ale pod warunkiem, że płaca pozwala im na zaspokojenie określonych potrzeb życiowych i społecznych."
Ciężka praca kobiety za psi grosz może nie zapewnić jej zaspokojenia potrzeb życiowych a do tego wpłynie negatywnie na społeczne (np. relacje rodzinne, aspekt wychowawczy, itd.).
Nie wiem czy część rzekomych konserwatywnych liberałów z mises.pl dostrzega jak bardzo ich postulaty stoją w sprzeczności z tradycyjną koncepcją rodziny.
To mnie zaciekawiło:
" rozwiązania instytucjonalne ułatwiające rodzicom opiekę nad dziećmi i łączenie z nią pracy zawodowej".
Jako, że autor rzucił tylko ogólnikiem to może ty Rodica lub ktokolwiek inny poda jakieś konkretne propozycje?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
