El Commediante napisał(a): Chcę tylko napisać, że jak ktoś jednocześnie lubi Grę o Tron i twierdzi że nienawidzi feminizmu, to musi sobie przemyśleć sprawę
Gdyż, ponieważ? Lubię też Małgosię - powinienem rzucić się w objęcia Magdy?
Roan Shiran: nadęte, bo to gdybologia stosowana na pierdziesiątym poziomie. Gdyby coś tam to prawdopodobnie coś tam, a wtedy być może coś tam, z czego w sprzyjających okolicznościach coś tam itd. do pierdziesiątego poziomu cośtamów. A wszystko podlane sosem Sansy, która była taka sprytna, że nie mówiąc bratu o Littlefingerze chciała wykrwawić zmęczonego walką brata, który nie miał ani chęci ani tytułu, żeby zawalczyć o tron Północy, a równocześnie tak głupia, że nie dostrzegła, że oddała Północ żądnemu władzy i chytremu skurwysynowi, Littlefingerowi. Więcej wewnętrznych sprzeczności, braku logiki i myślenia życzeniowego w jednej teorii fanowskiej chyba nie dałoby się już zmieścić.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd

