Sansa powinna wspomnieć o Petyrze tak czy siak, Jon mógłby zdecydować wtedy że się nie da sprowokować. Można było by wtedy wysłać zwiadowców w kierunku potencjalnej armii Petyra lub zwyczajnie się wycofać spod zamku żeby wrócić w sile. A Littlefinger nie wyglądał jakby czekał aż Jon przegra. Prędzej było to tanie granie na emocjach widza i ratunek w ostatniej chwili. Sansa jakby głupia nie była nie jest osobą zdradzającą brata.
|
Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery]
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

