Białogłowa
* Nie uwierzę, że po przeczytaniu książki wskrzeszenie Johna Snowa przez Mellisandre nie nasunęło ci się jako najbardziej prawdopodobny scenariusz rozwoju fabuły.
Cytat:O matko sałatko, nie mów że Snowa wskrzesili Duży uśmiech No toś mnie załatwił na cacy. Ja nie oglądałam jeszcze serialu, wiesz?No cóż… jeśli faktycznie tak strasznie zaspojlerowałem*, to pokornie się kajam, sypię głowę popiołem i obiecuję poprawę. Na swoją obronę powiedzieć mogę tylko tyle, że z prowadzonych tu rozmów wywnioskować można, że zdecydowana większość tutejszych dyskutantów czytała już książkę a teraz na bieżąco ogląda film – stąd też moja pomyłka.
Cytat:I odniosłam się wyraźnie do słów o feminizmie Martina, a co tam w sobie w serialu nawyprawiali to już nie wiem.Jeśli chodzi o powieść to w zupełności podzielam twój pogląd – przedstawione tam sylwetki kobiet oraz ich role społeczne nie odbiegają zasadniczo od wzorców jakie znamy z opisów społeczeństw feudalnych. Film to jednak co innego. Tam, zwłaszcza w ostatnim sezonie, wyraźnie rzuca się w oczy nadreprezentacja silnych, sprawczych, ambitnych, a przy tym niegłupich i niebrzydkich kobiet. Zresztą, zobacz serial i sama oceń.
No to wracając do książki ja tam żadnego feminizmu nie dostrzegam
Cytat:Przeczytałam sagę bardzo szybko, nie robiąc przerw pomiędzy częściami. Czy jest w niej opisany przypadek choć jednej młodej dziewczyny, którą zakontraktowano starszemu panu i której to nie do końca pasowało?Obstawiałbym Gilly i pozostałe córki-żony Crastera.
* Nie uwierzę, że po przeczytaniu książki wskrzeszenie Johna Snowa przez Mellisandre nie nasunęło ci się jako najbardziej prawdopodobny scenariusz rozwoju fabuły.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.

