Przychylam się do obiekcji Roana o zdolnościach teleportacyjnych bohaterów i przynajmniej dziwnym zachowaniu Sansy. Odświeżanie chyba niewiele da, bo postawiono na ładunek emocjonalny, a nie spójność. Fakt, że Sansa stała wraz z Petyrem, więc gdzieś i jakoś do niego dołączyła, a ten chyba musiał jakoś z wojskiem wyruszyć wcześniej, niż przeddzień, więc albo coś było ugadane, albo Baelish bardzo dobrze trafił w czasie z niespodzianą odsieczą.
Ogólnie mam wrażenie, że w 6 sezonie część kwestii zrobiono bardzo po łepkach i niektóre wątki po prostu popędzono do przodu. Największy niedosyt mam chyba po Beztwarzowych. O co im właściwie chodzi, jaka jest przewodnia ideologia i "cele statutowe"? Patrząc wstecz jak Jaqen H'ghar zwerbował Starkównę i co jej naobiecywał, a co zastała w Domu Bieli i Czerni, to coś komuś się odwidziało, a przynajmniej padła ofiarą fałszywej reklamy. No i co tu dużo mówić, Arya spieprzyła co mogła podczas swojego treningu, a na końcu (może tylko pod wpływem Igły wymierzonej w pierś?) i tak została przywitana tekstem, że w końcu jest nikim. Niby powtarza się co jakiś czas gadka ideologiczna, ale trzymają się jej dosyć wybiórczo. Mam też obawy jak wybrną z paradoksów związanych z podróżowaniem przeszłość Brana, bo chyba w kinematografii jeszcze nikomu się zręcznie to nie udało.
AFAIK mają być jeszcze 2 sezony. Zastanawiam się, co dokładnie wymyślą, bo na razie wygląda na to, że Daenerys powinna się przetoczyć walcem po Westeros, a potem po umarlakach, chyba, że ci ostatni zmontują np. jakieś siły powietrzne. Leniwy scenarzysta może wpaść na pomysł, że dobrą przeciwwagą dla smoków będą lodowe smoki, a z tym mam luźne skojarzenie jak może wyglądać trailer sezonu 8
Ogólnie mam wrażenie, że w 6 sezonie część kwestii zrobiono bardzo po łepkach i niektóre wątki po prostu popędzono do przodu. Największy niedosyt mam chyba po Beztwarzowych. O co im właściwie chodzi, jaka jest przewodnia ideologia i "cele statutowe"? Patrząc wstecz jak Jaqen H'ghar zwerbował Starkównę i co jej naobiecywał, a co zastała w Domu Bieli i Czerni, to coś komuś się odwidziało, a przynajmniej padła ofiarą fałszywej reklamy. No i co tu dużo mówić, Arya spieprzyła co mogła podczas swojego treningu, a na końcu (może tylko pod wpływem Igły wymierzonej w pierś?) i tak została przywitana tekstem, że w końcu jest nikim. Niby powtarza się co jakiś czas gadka ideologiczna, ale trzymają się jej dosyć wybiórczo. Mam też obawy jak wybrną z paradoksów związanych z podróżowaniem przeszłość Brana, bo chyba w kinematografii jeszcze nikomu się zręcznie to nie udało.
AFAIK mają być jeszcze 2 sezony. Zastanawiam się, co dokładnie wymyślą, bo na razie wygląda na to, że Daenerys powinna się przetoczyć walcem po Westeros, a potem po umarlakach, chyba, że ci ostatni zmontują np. jakieś siły powietrzne. Leniwy scenarzysta może wpaść na pomysł, że dobrą przeciwwagą dla smoków będą lodowe smoki, a z tym mam luźne skojarzenie jak może wyglądać trailer sezonu 8


