Całe to przerzucanie się PRLem sprowadza się do bicia czystej piany. Nawyki PRLowskie są, podobnie jak wśród opozycji.
Natomiast w tym wszystkim umykają dwie podstawowe rzeczy.
Pierwsza to, że PiS robi to co zapowiadał, czyli reformuje państwo. Niektóre reformy czekały długo, bo ich wprowadzenie nie kalkulowało się. Nie wszystko jest przemyślane do końca, niemniej strategicznie ma racje. Jest okienko czteroletnie i trzeba to wykorzystać dla zdecydowanych zmian, zanim do władzy dojdą kolejni eurowazeliniarze. W polskich warunkach robi się to szybko, by nie rzec brutalnie. Inaczej sprawa rozmyje się w niekończących dyskusjach tj nieustannym jojczenia, czego przykłady tu mamy.
Druga sprawa, to zmiany w Europie. Dyplomacja polska nie jest najwyższego lotu, lecz per saldo w dobie zawieruchy ocenimy ją po skuteczności, kiedy zawierucha sie skończy. Jest rzeczą dobrą istnienie Kaczyńskiego na scenie politycznej. Po odjęciu sposobu wysławiania się oraz emocji, mamy twardego zdecydowanego polityka na trudne czasy. Jeśli trzeba się będzie trzeba sprzedać, to przynajmniej nie za darmo. Można prezesa oksarżać o wiele rzeczy, tylko nie brak działania w interesie Polski. Prosze zauważyć co dzieje się w Wielkiej Brytanii. Cameron podaje się do dymisji w październiku, (pomyśli kto co za kultura polityczna), przegrał referendum. Ba, Nigel Farage podobnie podał się dymisji ograniczając się do"pilnowania" Brexitu w PE. W efekcie kiedy nadejdą pierwsze retorsje.... nie ma winnych. Obaj bryknęli ze sceny politycznej i na kim personifikować nadchodzące kłopoty?
Lepiej jest u nas, przynajmniej wszystkiem zawsze będzie winien wiadomo kto i raczej nie będzie uciekał od odpowiedzialności. Na razie, póki co zarzuty są dosyć cienkie.
Coś jak w Muppet show, kiedy na końcu jednego z odcinków Kermit wraz z kolegami przebrani w skautowskie mundurki podeszli do loży gdzie jak zwykle dwa dziadziska wygłaszały na końcu programu swój złośliwy komentarz. Na pytanie czego tu chcą Kermit odpowiedział:
Przyszliśmy zdobyć sprawność starego zgreda....
Cóóóż, deja view.....
Natomiast w tym wszystkim umykają dwie podstawowe rzeczy.
Pierwsza to, że PiS robi to co zapowiadał, czyli reformuje państwo. Niektóre reformy czekały długo, bo ich wprowadzenie nie kalkulowało się. Nie wszystko jest przemyślane do końca, niemniej strategicznie ma racje. Jest okienko czteroletnie i trzeba to wykorzystać dla zdecydowanych zmian, zanim do władzy dojdą kolejni eurowazeliniarze. W polskich warunkach robi się to szybko, by nie rzec brutalnie. Inaczej sprawa rozmyje się w niekończących dyskusjach tj nieustannym jojczenia, czego przykłady tu mamy.
Druga sprawa, to zmiany w Europie. Dyplomacja polska nie jest najwyższego lotu, lecz per saldo w dobie zawieruchy ocenimy ją po skuteczności, kiedy zawierucha sie skończy. Jest rzeczą dobrą istnienie Kaczyńskiego na scenie politycznej. Po odjęciu sposobu wysławiania się oraz emocji, mamy twardego zdecydowanego polityka na trudne czasy. Jeśli trzeba się będzie trzeba sprzedać, to przynajmniej nie za darmo. Można prezesa oksarżać o wiele rzeczy, tylko nie brak działania w interesie Polski. Prosze zauważyć co dzieje się w Wielkiej Brytanii. Cameron podaje się do dymisji w październiku, (pomyśli kto co za kultura polityczna), przegrał referendum. Ba, Nigel Farage podobnie podał się dymisji ograniczając się do"pilnowania" Brexitu w PE. W efekcie kiedy nadejdą pierwsze retorsje.... nie ma winnych. Obaj bryknęli ze sceny politycznej i na kim personifikować nadchodzące kłopoty?
Lepiej jest u nas, przynajmniej wszystkiem zawsze będzie winien wiadomo kto i raczej nie będzie uciekał od odpowiedzialności. Na razie, póki co zarzuty są dosyć cienkie.
Coś jak w Muppet show, kiedy na końcu jednego z odcinków Kermit wraz z kolegami przebrani w skautowskie mundurki podeszli do loży gdzie jak zwykle dwa dziadziska wygłaszały na końcu programu swój złośliwy komentarz. Na pytanie czego tu chcą Kermit odpowiedział:
Przyszliśmy zdobyć sprawność starego zgreda....
Cóóóż, deja view.....

