Rzeczywiście, narodowcy odnoszą "sukcesy" jakimi niewątpliwie dla nich są wzrost ksenofobii (ataki na obcych) czy pogarszanie sytuacji Polaków za granicami kraju (radość z Brexitu). Na pozór udają, że chcą dobrze, pewnie część z nich wierzy, że dobrze robią, ale ostatecznie zawsze można ocenić po owocach, że ich próby jedynie co mogą dać Polsce i Polakom to zwiększenie izolacji państwa i zmniejszenie ekonomicznej niezależności Polaków.
Libertarianie takich wątpliwych "sukcesów" na pewno nikomu nie życzą. Mam przynajmniej taką nadzieję, ale też porównywanie ich do narodowców jest błędne, bo nie kierują się oni kolektywnym myśleniem w przeciwieństwie do "Jam jest LEGION" (w domyśle: narodowy), także te środowiska czy nawet partie polityczne, jeśli chcemy oceniać na poziomie formalnych organizacji zajmują zupełnie różne wszechświaty, a co za tym idzie, nie stanowią dla siebie żadnej konkurencji, więc porównywanie ich jest głupie.
Libertarianie takich wątpliwych "sukcesów" na pewno nikomu nie życzą. Mam przynajmniej taką nadzieję, ale też porównywanie ich do narodowców jest błędne, bo nie kierują się oni kolektywnym myśleniem w przeciwieństwie do "Jam jest LEGION" (w domyśle: narodowy), także te środowiska czy nawet partie polityczne, jeśli chcemy oceniać na poziomie formalnych organizacji zajmują zupełnie różne wszechświaty, a co za tym idzie, nie stanowią dla siebie żadnej konkurencji, więc porównywanie ich jest głupie.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

