Jaques napisał(a): Masz trochę racji, ale nie do końca. Faktycznie niemoralne jest rzeczywiste zabijanie ludzi. Także szykowanie się do zabijania, z takich czy innych powodów. Tu mamy do czynienia jedynie z nieporadnością w tłumaczeniu tekstu.
jaką nieporadnością w tłumaczeniu tekstu? obronisz jakoś potop? mordowanie dzieci za pomocą dwóch niedźwiedzi? a nawet odkładając tekst na bok, tekst mógłby być zlepkiem nic nie znaczących słów, ale osoba z którą rozmawiałem mówiła że bogu wolno bo jest bogiem, w sumie chyba użył określenia że nas posiada i ze swoją własnością może robić co chce, oraz co tam 40 dzieciaków skoro już cały glob utopił. Wyobraź sobie że tak broni człowieka, że ktoś zabił dzieci albo swoją kobietę bo przecież to jego własności, albo że morderstwo kilku osób jest ok bo morderca już wcześniej zabił kilkaset osób więc co to za różnica.
Jaques napisał(a): Ja nie jestem tak surowy, aby czyjeś błędy oceniać tak skrajnie.
Nie skupiaj się tak bardzo na zero-jedynkowej ocenie. Moralny/niemoralny. Bo oceniam konkretne zdanie w konkretnej kwestii, nie oceniam czy ktoś w całości jest np w 87% moralny, albo że jest wzorowym obywatelem ale gejów to by do gazu posłał i gdzie go na skali umieścić. Więc w skrócie jak mówię że ktoś broniąc mordercy argumentami "bo mu wolno" w moich oczach staje się niemoralny, w tym kontekście, nie obchodzi mnie czy potem pomaga babciom przechodzić przez ulice.
Jaques napisał(a): Na podstawie różnych przesłanek przyjąłeś, że to postać fikcyjna.
Nie, nie miałem podstaw aby uznawać ją za postać realną. Ale jak rozumiem
Jaques napisał(a): Ale dla tych, którzy wierzą w prawdziwość Boga, to pytanie nie jest retoryczne.
A ci co wierzą w płaską ziemię uznają że pytanie "czy ziemia jest płaska?" nie jest retoryczne.
Co mnie obchodzi co wierzący uznają? Obchodzi mnie co udowodnią.
Jaques napisał(a): Wymieniłem Boga i jego naukę jednym tchem, aby ci ułatwić znalezienie odpowiedzi. Chrześcijaństwo to nauka moralna. Odrzucasz więc Boga i tę naukę moralną. Czy to właściwe?
Po pierwsze różne nauki moralne mogą być zawarte w dziełach fikcyjnych więc samo to że przedstawisz mi jakąś naukę z książki niczego nie udowadnia.
Po drugie nie uważam nauk chrześcijaństwa za moralne, chociażby takie podstawy jak dziedziczenie grzechu pierworodnego uważam za karygodnie niesprawiedliwe, albo przenoszenie winy z jednej osoby na drugą uważam za z gruntu niemoralne bo ludzie powinni być odpowiedzialni za własne (nie przodków) przewinienia, a taki jezus niby magicznie nas uwolnił od win. Dwie podstawy chrześcijaństwa żeby nie szukać daleko i już uważam je za odrażające.
Po trzecie nie udowodniłeś boga więc w sumie nie mam go jak odrzucać. Odrzucam natomiast ślepą wiarę w boga, bo wiara jako taka jest dla mnie zła bo z definicji opiera się na braku dowodu. I tak jak brak dowodu przechodzi bez problemu w sprawach błahych, np gdzie zostawiłem klucze, nie pamiętam ale uznaję że w stałym miejscu bo nie chce mi się sprawdzać. Tak w kwestiach wydawałoby się największych których konsekwencje mogą być ogromne, np: zmarnujesz całe życie jakie masz na ściganie jakiejś nieistniejącej idei i umrzesz jako głupiec, albo zignorujesz niewidzialnego tyrana i będziesz się smażyć przez wieczność... w tej kwesti brak dowodu nie przejdzie. Nie masz dowodu? Opowiadasz ludziom bajki i magicznych zaświatach i listach zakazów i nakazów których trzeba przestrzegać żeby dostać bilet, to w moich oczach (w tym kontekście) jesteś złym człowiekiem.
Więc wybacz ale odpowiem twoje pytanie "czy to właściwe" tylko szyderczym śmiechem. Czy ty uznajesz za właściwe ściganie miraży podłej kreatury zwanej bogiem której istnienia nikt nigdy nie udowodnił? Proszę bardzo, marnuj swoje życie.
Jaques napisał(a): Nie. To ludzie nie dostosowują się do boskiej moralności. Nawet dziś, w tak "cywilizowanych" czasach, chrześcijanin potrafi pójść na wojnę
aaaa czyyyyli to ludzie zrobili potop i się wymordowali
tobie się chyba wydaje że ja mówię o złych czynach ludzi mówiąc o tym cz bóg jest dobry czy zły, po co miałbym mówić o ludziach?
Jaques napisał(a): To byłoby wygodne, gdyby to tak działało. Myślę że nie trzeba tak przeginać. Weźmy ofiary z baranków w Święto Paschy. Tu nikt nie ukrywa, że to były ofiary dla Boga. A mówiąc dokładniej, ludzie składali ofiary dla Boga. A czy Bóg ich potrzebował - w celach konsumpcyjnych czy innych? Ludzie w tamtych czasach po prostu chcieli wykonać jakiś "gest", aby oddać cześć Bogu. Taki baranek jak przypuszczam był wartościowy. Nie trzeba z tego robić alegorii.
a bogu było głupio odmówić... jak wchodzisz miedzy wrony...
Jaques napisał(a): Jezus je ryby, bo to jest pożywienie dostępne w tamtych czasach. Nie ma sklepów dla wegetarian. Nie ma żadnej potrzeby tłumaczyć tego alegorią, wystarczy mieć jakieś pojęcie o geografii regionu i realiach.
wino sobie wyczarować z wody i się uchlać to spoko, ale wyczarować sad z którego da się wyżywić albo chociaż nasiona z tekstem "jedzcie to co z tego urośnie, zostawcie rybki w spokoju" to już nie łaska, wszechmocny bóg kierujący się swoją doskonałą moralnością może wymordować cały glob ku przestrodze, ale być wzorem dla wiernych to nie bo to już byłby hardcore.
Jaques napisał(a): To jak pytanie: Czy często biję swoją kobietę?Powiem tak - to źle wypadnie. Powiem nie - ktoś skwituje: Często nie, ale czasem to ją szturchniesz?
każde trudne pytania będziesz zbywał tym jednym tekstem?

Jaques napisał(a): Nie pogrążaj mnie w ten sposóbSłowo bullshit bym usunął. Tak jak napisałem wcześniej: należy brać pod uwagę wymienione czynnik.
my chyba mamy historię związaną z tym słowem, chyba wcześniej bardzo często cię nim dźgałem

Jaques napisał(a): Nie powiedziałbym, że rzetelna interpretacja to podważanie. Jedyne co podważam, to niewłaściwe jej interpretacje.
bo moja interpretacja jest nierzetelna dopóki nie jest taka jak twoja
A w skrócie to nieważne ile razy mi powiesz że "kiedyś były inne czasy" kiedy to nie ma wpływu na pytanie "czy bóg jest dobry"Jaques napisał(a): Np. dosłowne czytanie opisu stworzenia świata kłóci się z wiedzą kosmologiczną, geologiczną itp. Opis stworzenia ma charakter mityczny i symboliczny.
Nawet mitycznie i symbolicznie biblia jest zła. Pod względem naukowym to już w ogóle jest poniżej krytyki. Każda inna książka już dawno by wylądowała na śmietniku z tych powodów ale biblia ma swoich fanów. To trochę jak darth maul który zginął ale publika go tak polubiła że go wskrzesili w komiksach. Poza tym, kiedy ktoś pisze książkę udającą prawdę i wypełnia ją po brzegi fikcyjnymi mitami tak żeby czytelnik musiał się ostro głowić co jest co to kawał drania z autora/ów.

Jaques napisał(a): Mogę powiedzieć jak ja to widzę, co pewnie nie wyczerpie odpowiedzi:
Ludzie otrzymali od Boga coś bardzo cennego - naukę moralną.
róbcie jak mówię, nie róbcie jak robię

Jaques napisał(a): Można powiedzieć, a cóż to takiego? Czemu to takie cenne? No tak, zwykle coś cennego kojarzy nam się z kasą, złotem, ropą, technologiami, akcjami firm itp. A przychodzi Jezus i mówi: Miłujcie się wzajemnie. Co to ma być?
Ale pomyślmy najpierw o Mojżeszu i przykazaniach, które spisał. Te dość podstawowe prawa umożliwiły skok cywilizacyjny. Przejście od czasów, gdy wolno komuś coś zajumać, zgwałcić kobietę i na koniec zabić - do czasów, kiedy każdy z tych czynów jest potępiany i eliminowany z codziennego życia. Bogactwa dzięki temu wypracowane przewyższają wartość tablic przymierza wykonanych z czystego złota i naćwiekowanych diamentami.
muahahahaha, naprawdę tak myślisz Jaques? że przed Mojżeszem ludziom wolno było się gwałcić i zabijać i reszta tylko wzruszała ramionami? XD naprawdę w to wierzysz? ale tak serio? hehehehhehe. Jaques ale serio? Ty serio myślisz że chrześcijaństwo ma monopol na moralność? XD A przed górą i przykazaniami to wszyscy się gwałcili na zmianę bo czemu nie? Ktoś ci matkę zabije a ty sobie myślisz "cholera, kto mi śniadanie zrobi, muszę sobie porwać żonę... i zgwałcić"? Rzymianie przed przyjściem chrześcijaństwa to pogrążeni w chaosie i bezprawiu byli. Japończycy nie mieli w sobie krzty honoru ani prawa.
Wszystko było wolno wszędzie.Jaques napisał(a): Podobnie jest ze wskazówkami z NT. Dzięki nim można dokonać kolejnego skoku ulepszającego życie. Gdy dostaję coś tak cennego, to co mam myśleć o tym, który mi to daje? W Polsce żyje się całkiem spokojnie i mamy co jeść - więc może nie widać palącej potrzeby zmian. Ale są miejsca, gdzie ludzie żyją za dolara dziennie, i takie gdzie wszystko jest rozpierdzielone przez wojnę.
no nie dziwne że tak myślisz skoro moralność dana przez boga to jak ogień uzyskany od prometeusza, tylko widzisz, ta bajka się kupy nie trzyma bo ludzie sobie jakoś radzą z moralnością nawet bez chrześcijańskiej ingerencji, ba, tam gdzie chrześcijanie ingerowali zaczynają iść dalej i widzą niemoralności w chrześcijańskich naukach. Więc wybacz, ale twoje ślepe uwielbienie dla pani przedszkolanki która raz krzyknęła "dzieci, nie bić się" nie jest dla mnie zrozumiałe w momencie kiedy pani przedszkolanka ma w piwnicy pokój tortur dla niegrzecznych dzieci, wiecznie jej nie ma w sali, a raz jak się zirytowała to wszystkie dzieci otruła.
Heh, czasem dyskusje z tobą to niezła rozrywka

Yudas napisał(a): Jeśli chodzi o biblię, to nie jest to dzieło Boże lecz literatura napisana przez ludzi.
ok, czyli bajki i wymysły ludzkie, wygląda na to że brak jakichkolwiek źródeł na temat charakteru boga ale mimo wszystko musi być dobry... tak w ciemno.

Yudas napisał(a): Dlatego ośmieliłem się stwierdzić (zakładam), że Bóg stworzył człowieka rozumnego a nie doskonałego. Dzięki rozumowi człowiek może kiedyś dojść do doskonałości. Jak widać istnieją kataklizmy spowodowane prawami natury, ale człowiek też nie lepszy jak widać zabija, morduje. Ktoś przyjdzie i oczekuje jak Bóg zamyka ludzi w klatce. A może miejsce człowieka jest w biblijnym raju w stanie wiecznej błogości i szczęśliwości ?
ok, fajnie, coś tam sobie zakładasz, że człowiek nie jest doskonały ale jego miejsce jest może gdzieś, a może gdzieś indziej... iiiii napisałeś to po co?


