Odpowiadałem chyba na dwa posty, wygląda na to że nie kliknąłem "wyślij" albo coś w tym stylu. No nic.
Podejrzewam ze nie widzisz problemu w tym co napisałeś. Jak rozumiem bóg moze ci gwałcic matkę dopóki jest bogiem i nawet nie mrugniesz.
o prosze, sensowna wypowiedź
nie można jak na razie ustalić czy w ogóle stoi jakaś siła wyższa ponad światem
używasz sobie słowa w jakiś sposób, ok, co to ma wspólnego z rzeczywistością?
Obawiam się że muszę odmówić, dopiero teraz miałem czas w ogóle przeczytać co nowego się pojawiło a tym bardziej nie mam czasu jeszcze przepisywać swoje odpowiedzi żeby było ci łatwiej. Jak nie chcesz pisać o wszystkim to po prostu zaznacz "ten fragment ignoruję" i tyle. Albo odpisz bez cytowania.
to będziemy sobie nawzajem zarzucać słabość argumentów, ale kontrargumentów nie podasz
i jak niby ten temat był rozwiązany? temat wraca z określonych przyczyn, wyjaśnienia teistów nie są wystarczające
po pierwsze potop to nie jedyny argument przeciwko moralności boga
po drugie te 3 czynniki jakie podałeś to w skrócie "poszukaj sobie kontekstu w którym wyjdzie że potop był dobry", nie podałeś natomiast przykładowych kontekstów a ja za ciebie szukać nie będe
jeśli było mitem, to odpada grzech pierworodny
cudowna książka pełna niecnych wstawek, ty tu bronisz chrześcijaństwa czy je podminowujesz
a stary testament się nie liczy bo niezmienny bóg stwierdził że zmieni zdanie
o ironio, można też sobie założyć że bóg jest dobry i wszystko dopasowywać do tego założenia
jakiej niewiedzy? nie wykazałeś niczego takiego
przynajmniej zdajesz sobie sprawę że moralność to nie jakiś sztywny monolit nadany ludziom przez bóstwo
no prosze jakie rozsądne podejście do tematu, może po prostu trzeba zadawać ci inne pytania. np "czy w świetle współczesnej zachodniej moralności bóg opisany w starym testamencie bóg jest dobry/zły?" Może skończy się wykręcanie kota ogonem że inne czasy, symbolizmy albo że nowy testament mówi coś innego.
może... może... ale wcześniej "zaczarować" to trzeba było już wprost, tak na wszelki wypadek
freeman napisał(a): Owszem, jest taka rzecz.Musiałby przestać być Bogiem.Chyba wychodzi na to, że nie jestem zaślepiony.Ufff.
Podejrzewam ze nie widzisz problemu w tym co napisałeś. Jak rozumiem bóg moze ci gwałcic matkę dopóki jest bogiem i nawet nie mrugniesz.
Yudas napisał(a): Ustalenie co jest dobre a co złe nie jest łatwe. To wymaga czasu wielu przemyśleń i konsultacji.
o prosze, sensowna wypowiedź
Yudas napisał(a): Chodzi o to, że nie można ustalić co i jaka siła wyższa stoi ponad światem.
nie można jak na razie ustalić czy w ogóle stoi jakaś siła wyższa ponad światem
Yudas napisał(a): Dlatego używam słowa Bóg którego również Chrześcijanie przedstawiają jako dobry Bóg i np. modlą się do Boga aby ten pomógł uczynić świat dobry oraz unikać złych czynów - szczery żal za złe czyny itd. Nie ma w tym nic nowego bo przecież niektórzy ludzie chcą czynić dobro dla świata aby żyło się lżej. Nie ma żadnego znaczenia czy ktoś wierzy w Boga czy nie. Najwyraźniej Bogu to nie przeszkadza, są ważniejsze i szlachetniejsze rzeczy do zrobienia
używasz sobie słowa w jakiś sposób, ok, co to ma wspólnego z rzeczywistością?
Jaques napisał(a): Magicvortex, prośba żebyś przeredagował swoje odpowiedzi. Ostudź emocje. Na pewno oczekiwałbym mniej tekstu, omówmy może 1 lub 2 główne wątki, bo dygresje niewiele wnoszą. Sam również postaram się skracać, żeby tobie ułatwić rozmowę.
Obawiam się że muszę odmówić, dopiero teraz miałem czas w ogóle przeczytać co nowego się pojawiło a tym bardziej nie mam czasu jeszcze przepisywać swoje odpowiedzi żeby było ci łatwiej. Jak nie chcesz pisać o wszystkim to po prostu zaznacz "ten fragment ignoruję" i tyle. Albo odpisz bez cytowania.
Jaques napisał(a): Zasadniczo ostatnie odpowiedzi były tak słabe, że poprosiłem o większy wysiłek w ich przygotowanie. Trzeba trzymać się toku rozmowy, a prowokowanie nic nie wnosi.
to będziemy sobie nawzajem zarzucać słabość argumentów, ale kontrargumentów nie podasz
Jaques napisał(a): Przykłady są rzeczywiście konkretnie wypowiedziane, ale x miesięcy temu był temat potopu.
i jak niby ten temat był rozwiązany? temat wraca z określonych przyczyn, wyjaśnienia teistów nie są wystarczające
Jaques napisał(a): Kilka postów wcześniej piszę o uwzględnieniu 3 czynników i w ostatnim wymieniam mit, po czym znów wraca potop. Halo? Mnie kręcenie w kółko nie interesuje.
po pierwsze potop to nie jedyny argument przeciwko moralności boga
po drugie te 3 czynniki jakie podałeś to w skrócie "poszukaj sobie kontekstu w którym wyjdzie że potop był dobry", nie podałeś natomiast przykładowych kontekstów a ja za ciebie szukać nie będe
Jaques napisał(a): Co do niedźwiedzi to proszę o dokładny namiar o czym mowa. Swego czasu czytałem tu całą listę takich rzekomo okrucieństw i mimo jej wielkiej objętości ciężko było znaleźć jakiś faktyczny zarzut. Mogę rzucić okiem na kolejne, ale proszę by wybrać coś rzeczywiście intrygującego.
Cytat:Dwa cuda Elizeusza
19 Mieszkańcy miasta mówili do Elizeusza: «Patrz! Położenie miasta jest miłe, jak ty, panie mój, widzisz, lecz woda jest niezdrowa, a ziemia nie daje płodów». 20 On zaś rzekł: «Przynieście mi nową misę i włóżcie w nią soli!» I przynieśli mu. 21 Wtedy podszedł do źródła wody, wrzucił w nie sól i powiedział: «Tak mówi Pan: Uzdrawiam te wody, już odtąd nie wyjdą stąd ani śmierć, ani niepłodność». 22 Wody więc zostały uzdrowione aż po dzień dzisiejszy - według słowa, które wypowiedział Elizeusz.
23 Stamtąd poszedł do Betel5. Kiedy zaś postępował drogą, mali chłopcy wybiegli z miasta i naśmiewali się z niego wzgardliwie, mówiąc do niego: «Przyjdź no, łysku! Przyjdź no, łysku!» 24 On zaś odwrócił się, spojrzał na nich i przeklął ich w imię Pańskie. Wówczas wypadły z lasu dwa niedźwiedzie i rozszarpały spośród nich czterdzieści dwoje dzieci. 25 Stamtąd Elizeusz poszedł na górę Karmel, skąd udał się do Samarii.
Jaques napisał(a): Tę sprzeczność łatwo wyjaśnić, bo jest tu ukrytych kilka założeń:
a) zakładasz że nie było ewolucji, a stworzenie nie jest mitem
jeśli było mitem, to odpada grzech pierworodny
Jaques napisał(a): b) zakładasz że w ten fragment Biblii nie ingerował żaden człowiek, chociaż przygotowali ją starożytni pisarze
cudowna książka pełna niecnych wstawek, ty tu bronisz chrześcijaństwa czy je podminowujesz

Jaques napisał(a): c) zakładasz że jest nakaz mordowania, mimo że w nauce NT nie ma o tym mowy i nie może być mowy, bo to jest nauka o miłości do ludzi
a stary testament się nie liczy bo niezmienny bóg stwierdził że zmieni zdanie
Jaques napisał(a): Robiąc różne nieprawdziwe założenia można sobie wszystko "udowodnić", np.:
d) założę sobie, że homoseksualistów jest tak mało, bo Bóg ich wymordował
o ironio, można też sobie założyć że bóg jest dobry i wszystko dopasowywać do tego założenia

Jaques napisał(a): Stwierdzenie w ramce to wyraz niewiedzy jakże łatwo szerzącej się w internecie
jakiej niewiedzy? nie wykazałeś niczego takiego
Jaques napisał(a): Cały czas ewoluuje. 100 tys. lat temu, 10 tys., 2 tys. i w tej chwili również. Na osi ewolucji są skoki mniejsze i większe. Większe tam, gdzie nastąpiło np. zebranie zasad i ich wprowadzenie do społeczności, a mniejsze pomiędzy tymi zdarzeniami. Np. Sumerowie wprowadzali swoje prawa, Babilończycy swoje, Egipcjanie kolejne itd. W różnych częściach świata to się toczy równocześnie i tak jest do dziś.
przynajmniej zdajesz sobie sprawę że moralność to nie jakiś sztywny monolit nadany ludziom przez bóstwo

Jaques napisał(a): Nie mam pełnej wiedzy jak dowolny zapis zinterpretować, ale wiele można wydedukować w najprostszy sposób:
1) Zdarzenia przedhistoryczne (np. stworzenie świata) nie mogą być historyczne. To truizm.
2) Zdarzenia powtarzające się w innych kulturach (np. potop) są mityczne. Tak podpowiada antropologia.
3) Zakładam, że ludzie w danych czasach żyją w taki sposób jak inni ludzie w danych czasach. Mają też poglądy podobne do poglądów innych ludzi. To podstawy socjologii.
4) Zakładam też że niektóre zapisy historyczne nie są bezstronne. A) Autor z zasady reprezentuje poglądy narodu, do którego należy. B) Niezależność wypowiedzi - dziś powiedzielibyśmy artystycznej - to stosunkowo nowy wynalazek. Przez wieki twórca działał z ramienia swojego opiekuna (władcy lub mecenasa).
no prosze jakie rozsądne podejście do tematu, może po prostu trzeba zadawać ci inne pytania. np "czy w świetle współczesnej zachodniej moralności bóg opisany w starym testamencie bóg jest dobry/zły?" Może skończy się wykręcanie kota ogonem że inne czasy, symbolizmy albo że nowy testament mówi coś innego.
Jaques napisał(a): To niedobrze.
Może nie ma "odczarowania" homoseksualizmu wprost, bo są zasady ogólne, w których to odczarowanie się zawiera? Ja tak uważam.
może... może... ale wcześniej "zaczarować" to trzeba było już wprost, tak na wszelki wypadek


