zefciu napisał(a): Przecież nie im te pieniądze oferowałem.Fakt. Już pamiętam. Jednak nie bardzo sobie wyobrażam, aby administracja jakiegoś serwisu ogłaszała, że szukają chętnego, który znajdzie im jakiś pomniejszy błąd. Takie akcje podejmuje się raczej dopiero wtedy, gdy pieniądze uciekają strumieniem.
Cytat:Cytat:a informatyk popatrzył, stwierdził, że nie wie, w czym tkwi problem, ani co można zrobić i tyle.Fajna strategia w pracy "informatyka". Muszę zacząć stosować.
Wydaje mi się, że po prostu forum jest dla nich mało istotne, więc na co dzień priorytet ma wszystko inne. Dopiero bardzo poważna usterka sprawia, że mogą poświęcić na to więcej czasu.A u was w pracy nie jest tak, że zawsze jest coś do roboty, więc najmniej istotne sprawy mogą niekiedy zalegać bardzo długo?
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.

