zefciu,
Zrozum co chcę przekazać, nie mam pretensji o to, że gdzieś mnie nie chcą. Mają do tego prawo. Protestowałem przeciwko stylowi, w jakim to się odbyło i przeciwko braku ogłoszenia tej decyzji na forum.
Napisałem o tym, ponieważ w mojej ocenie w ostatnich latach nastąpiła wyraźna zamiana nastawienia katolikowych moderatorów do poglądów nie mieszczących się w katolickim i narodowym nurcie. Gdy zaczynałem tam pisać w 2012, odmienne poglądy były nie tylko tolerowane, ale nawet spotykały się z pewną dozą zainteresowania, i nie mam namyśli wyłącznie siebie. Dlatego, jak pewnie pamiętacie, wysoko oceniałem forum Katolik.pl i pisałem o nim z sympatią.
To co się tam dzieje po ubiegłorocznych wyborach przypomina pisowski sabat czarownic, a tolerancja ulotniła się bezpowrotnie. Najprościej oskarżyć o tę zmianę kilku ludzi i ich fobie, ale czy to jest jedyna przyczyna?
bert04,
przekomarzania z Jockeyem
Według mnie takie myślenie jest skrajną naiwnością, żeby nie używać mocniejszych określeń.
Cytat:Nie exetera, a właściwie, nie tylko exetera - załatwili nas hurtem.exeter napisał(a): napisał(a):To się działo na katolickim forum, działającym pod oficjalnym szyldem Kościoła, więc nie przekonują mnie opinie, że wynikało to wyłącznie ze złego charakteru Jockeya i Robura.Na którym posiedzeniu KEP była omawiana kwestia bana dla exetera?
Zrozum co chcę przekazać, nie mam pretensji o to, że gdzieś mnie nie chcą. Mają do tego prawo. Protestowałem przeciwko stylowi, w jakim to się odbyło i przeciwko braku ogłoszenia tej decyzji na forum.
Napisałem o tym, ponieważ w mojej ocenie w ostatnich latach nastąpiła wyraźna zamiana nastawienia katolikowych moderatorów do poglądów nie mieszczących się w katolickim i narodowym nurcie. Gdy zaczynałem tam pisać w 2012, odmienne poglądy były nie tylko tolerowane, ale nawet spotykały się z pewną dozą zainteresowania, i nie mam namyśli wyłącznie siebie. Dlatego, jak pewnie pamiętacie, wysoko oceniałem forum Katolik.pl i pisałem o nim z sympatią.
To co się tam dzieje po ubiegłorocznych wyborach przypomina pisowski sabat czarownic, a tolerancja ulotniła się bezpowrotnie. Najprościej oskarżyć o tę zmianę kilku ludzi i ich fobie, ale czy to jest jedyna przyczyna?
bert04,
Cytat:exeter nie jest jedyny, który zna forum katolika. Mimo wielu lat po moim odejściu i pewnych, nazwijmy to, różnic w sprawie zarządzania tamtego forum między osobami zarządzającymi, nie zamierzam puszczać milczeniem te głupoty o "oficjalnym szyldzie" czy dyrektywach episkopatu n/t zawartości treści dyskusji. Może się to exeterowi w głowie nie mieścić, ale spora część tak userów jak i moderatorów po prostu robi to, co uważa za słuszne, reprezentuje takie a nie inne poglądy polityczne, ma taki a nie inny stosunek na kwestie "Kościół a społeczeństwo".Skoro deklarujesz posiadanie zakulisowej wiedzy na temat Katolika, proszę żebyś wyjaśnił, czy to forum jest całkowicie autonomicznym bytem, czy też w jakiś sposób podlega kościelnej hierarchii?
Cytat:eżeli dobrze pamiętam Twój opis, z "krewnych i znajomych królika". A nie z jakiegoś poświęconego odgórnie nakazu. Ale sprawę znam tylko Z Twojego opisu, wtedy nawet userem nie byłem. W czasie mojej bytności w kręgu moderacji nie byłem świadkiem ani jednej ingerencji tematycznej czy personalnej z góry. A było to w sumie 5 lat i przecina się z obecnością exetera. Chyba że nie byłem wtajemniczony... no ale to już sugeruje spisek wewnątrz spisku nieomal.Jeśli dobrze kojarzę osobę, Twoja aktywność dotyczyła okresu, który i ja dobrze wspominam o czym pisałem na wstępie. Uwierz, teraz wygląda to zupełnie inaczej - jeśli chcesz, oto próbka już po miesięcznym banie za nic i po mailowym ostrzeżenieu :
przekomarzania z Jockeyem
Cytat:Mylenie błędów technicznych i ludzkich z "uwzięciem się" moderacji, administracji i episkopatu też pamiętam z tamtych lat. Stąd podchodzę do teorii exetera z rezerwą. Znając moich kolegów (i koleżanki), to gdyby chcieli go wywalić, mogliby to zrobić otwarcie, bez jakichś symulowanych błędów. O takie coś nie podejrzewam nawet... wiadomo.Być może macie rację, ale powiedz mi, czy instytucja, która przez ponad 1,5 tys. lat prowadziła bardzo skuteczną politykę zwiększania własnych wpływów we władzy i w społeczeństwie, teraz nagle, z niewiadomych powodów, zrezygnowała z pilnowania swoich interesów? I zrobiła to w momencie, gdy jej pozycja w świecie jest bardzo poważnie zagrożona przez konkurencję i procesy zeświedczania rozwiniętych społeczeństw?
Według mnie takie myślenie jest skrajną naiwnością, żeby nie używać mocniejszych określeń.


![[Obrazek: wink.gif]](https://ateista.pl/images/smilies/wink.gif)
![[Obrazek: biggrin.gif]](https://ateista.pl/images/smilies/biggrin.gif)