pilaster napisał(a): To fajnie że rozumie, ale aby faktycznie zaprzestać piractwa potrzebne jest alternatywne, a zarazem obfitsze, źródło dochodu dla ludności.Toteż ludność ta może nadal walczyć po stronie Targaryenów. Ale jako (przynajmniej formalnie) suwerenny sojusznik, a nie wasal. Jeśli po obu stronach będzie rozsądny władca, to zrozumie, że to jedyna droga dla obu stron.
Cytat:Samo rybołówstwo nie wystarczyA to są Wyspy Rybie, czy Żelazne?
Cytat:Pięknie, tylko z kim? Co się stanie, kiedy w końcu wszyscy w Westeros uznają władzę Zrodzonej z Burzy?To się będzie zrobi dymitriady na Wyspy Letnie. Albo wkręci w grę między Wolnymi Miastami.
Cytat:Trudno to sobie realnie wyobrazić. Poza tym już jest problem sukcesyjny. Theon jest wykastrowanym eunuchem, a Yara jest ...inaczej.Ale to jest szerszy problem - kto ma rządzić obydwoma państwami. A potem pytanie - czy te osoby są zdolne zrozumieć sytuację. Yara może zawsze sobie przygarnąć i wychować jakiegoś bystrego następcę, jak sama go nie urodzi (w książce zresztą nie jest na pewno 100% homo).Ale powiedzmy, że dla dobra narodu i dynastii by zamknęła oczy, zacisnęła zęby i pomyślała o Pyke. Ale tak czy inaczej unia personalna jest możliwa dopiero w kolejnym pokoleniu, którego nadal nie ma, bo i Deanerys jest prawdopodobnie bezpłodna.

Ale powiedzmy, że dla dobra narodu i dynastii by zamknęła oczy, zacisnęła zęby i pomyślała o Pyke. Ale tak czy inaczej unia personalna jest możliwa dopiero w kolejnym pokoleniu, którego nadal nie ma, bo i Deanerys jest prawdopodobnie bezpłodna.