Drogi Pilastrze,
Prawdopodobnie także w przypadku ks. Sowy, mówiącego, że 9, na 10 duchownych wspierało PIS w ostatnich wyborach, w grę wchodzi paranoja, a i papież Franciszek niedwuznacznie sugerujący, w homilii wygłoszonej w obecności polskich księży, że z działalności duszpasterskiej uczynili dochodowy biznes, niebezpiecznie zbliżył się do stanu niepoczytalności.
Ponieważ Twoje argumenty okazały się tak skuteczne w moim przypadku, być może powinieneś je przedstawić także innym wątpiącym.
Pozostaję z szacunkiem...
e.
Soul33,
I znów podkreślę - jeśli można pisowską propagandą zmanipulować przeciętnego obywatela, to w żadnej mierze nie powinno to wpływać na stan świadomości członków episkopatu. Mających do dyspozycji prawników tej klasy co ekipa spod znaku Ordo Iuris.
https://ateista.pl/showthread.php?tid=12...#pid644972
Co do drugiego, choćby przez lansowanie i wspieranie "klauzuli sumienia" u pigularzy.
Cytat:Jak widac exeter jest przekonany o prawdziwości tezy Gobbelsa, że jeżeli się powtórzy jakieś kłamstwo 1000 razy, to stanie się ono prawdą.Powodowany głębokim szacunkiem i podziwem dla Twojej forumowej i poza forumowej aktywności postanowiłem potraktować Twoje zastrzeżenia z należną im powagą i jeszcze raz przemyśleć swoje stanowisko. I jasnym się dla mnie stało, że musisz mieć rację - Kościół jako instytucja, nigdy w swojej historii nie interesował się polityką i nie pragnął zwiększyć zakresu władzy nad społeczeństwami, zajęty sprawą najważniejszą, czyli zbawieniem dusz. Powyższe odnosi się także rzecz jasna do Kościoła polskiego, zasłużonego na polu walki z komuną, ale po zwycięstwie wycofanego w głąb kruchty. Przecież po 1989 żaden polski biskup nie wysuwał żądań i roszczeń, w tym roszczeń natury materialnej, wobec biednego młodego państwa. Żaden nie próbował wpływać na polityków, by ci uwzględniali interesy Kościoła w tworzeniu ustaw. I w żadnej mierze Kościół RK nie domagał się od państwa, by te mocą prawa świeckiego wspierało go w szerzeniu prawd wiary. Jeśli wcześniej sugerowałem co innego, musiało to byś efektem chwilowego zaślepienia, albo wręcz paranoi.
Oczywiście jakiegokolwiek przykładu "popierania PIS" przez Krk (innego niż działalność ojca dyrektora) exeter nie podał. I nie poda
Prawdopodobnie także w przypadku ks. Sowy, mówiącego, że 9, na 10 duchownych wspierało PIS w ostatnich wyborach, w grę wchodzi paranoja, a i papież Franciszek niedwuznacznie sugerujący, w homilii wygłoszonej w obecności polskich księży, że z działalności duszpasterskiej uczynili dochodowy biznes, niebezpiecznie zbliżył się do stanu niepoczytalności.
Ponieważ Twoje argumenty okazały się tak skuteczne w moim przypadku, być może powinieneś je przedstawić także innym wątpiącym.
Pozostaję z szacunkiem...
e.
Soul33,
Cytat:Zaprzeczam, iż zaprzeczałem, że hierarchowie KK nie popierali PiS. Prywatnie mogli w większości popierać. Tzn. najbardziej przed wyborami, bo teraz pewnie ich poparcie spada, choć niekoniecznie od razu widać to na zewnątrz.W takim razie przepraszam i zwracam honor.
Cytat:Ale milczenie może być też wyrazem rozczarowania i kaca moralnego (tutaj powyborczego).A z tym się nie zgodzę. Kościół nie przetrwałby prawie 2000 lat, gdyby na swoich liderów wybierał ludzi z małą odpornością na "kaca" i poddających się rozczarowaniu. Sądzę, że biskupi milczą, gdyż rozwój wydarzeń w kraju przebiega zgodnie z ich oczekiwaniami.
Cytat:Dlaczego biskupi, którzy większość życia przeżyli za komuny, w zdecydowanej większości mieliby mieć takie głębokie zrozumienie zasad funkcjonowania demokracji zachodnich? Takimi rzeczami trzeba się interesować, aby je rozumieć. Intuicyjnie starsze pokolenie raczej tego nie rozumie.Wydaje mi się, że większość, jeśli nie wszyscy starsi hierarchowie, nawet w komunie wyjeżdżali na tzw. Zachód, a wielu spędziło po kilka lat w watykańskich uczelniach. Nie rób więc z biskupów ograniczonych tępaków, choć mogą się wśród nich trafić "twardogłowi", a nawet fanatycy.
Cytat:Poza tym chyba naprawdę nic prawicowego nie czytasz. Ja czytam np. newsy na stronie Gościa Niedzielnego oraz czasem komentarze redaktorów. I niestety z przykrością zauważam, że wyrażają oni poglądy przedstawiane przez pisowskie media propagandowe. Pamiętaj, że PiS nie łamie prawa w sposób oczywisty dla każdego obywatela, tylko często wykorzystuje kruczki prawne i zawsze dorabia jakieś wyjaśnienie. Wiele osób autentycznie nie wie, dlaczego nie można uznać wyroku wydanego w niewłaściwym trybie za nieistniejący. A w szkole przecież tego nie uczą.Rzeczywiście nie czytam, choć stykam się z recenzjami twórczości prawicowych publicystów. Poza tym czasem mam okazję wysłuchać ich wypowiedzi w Radio TOK-FM. Charakter tych wypowiedzi jest dowodem na istnienie wspólnoty interesów polskiej prawicy i polskich biskupów, żeby już nie posługiwać się terminem - polskiego Kościoła.
I znów podkreślę - jeśli można pisowską propagandą zmanipulować przeciętnego obywatela, to w żadnej mierze nie powinno to wpływać na stan świadomości członków episkopatu. Mających do dyspozycji prawników tej klasy co ekipa spod znaku Ordo Iuris.
Cytat:Przykład z Wiary nie bardzo mnie przekonuje. Ale dotknąłeś istotnej kwestii pytając, co episkopat mógłby, a nawet powinien, w tej sytuacji zrobić? Owszem powinien apelować o rozsądek, zaniechanie działań destabilizujących kraj i siejących nienawiść. Ale to absolutne minimum tego co biskupi w takiej sytuacji mogliby zrobić. Mamy wszak do czynienia z władzą w wykonaniu polityków publicznie deklarujących przywiązanie do Kościoła. Prymas, przewodniczący konferencji episkopatu, czy nawet grupa biskupów, mogliby odbyć poufne rozmowy z Prezydentem, premierem i Marszałkami Sejmu i Senatu, apelując o zaniechanie działań stawiających nasz kraj na cenzurowanym cywilizowanego świata i prowadzących do radykalnych podziałów w społeczeństwie. Takie działania nie musiałby być skuteczne, ale wówczas mieliby w rękach jeszcze mocniejsze środki nacisku - ekskomunikę. Nie wahali się grozić nią Prezydentowi Komorowskiemu, czemu wobec Dudy nie są tacy skorzy?Cytat:Sądzę, że episkopat nie ma żadnego problemu w ustaleniu wspólnego stanowiska. i panuje w nim niemal pełna jednomyślność.Ja jednak nie widzę powodu, aby nie było w episkopacie podziału z ww. przyczyn.
Podam Ci przykład z forum wiara jako ilustrację. Z modów udzielających się w tematach politycznych dwóch popiera PiS, a jeden nie popiera. Zatem, gdybyśmy z jakiegokolwiek powodu mieli ustalić wspólne stanowisko, to co by to niby miało być? Chyba "apelujemy do wszystkich stron o szukanie porozumienia" i kropka. My nawet prowadzimy jedynie krótkie spokojne wymiany zdań na temat obecnej polityki, nie dążąc do wyrazistych starć.
Dlatego episkopat też może sobie darować rzucenie pustym frazesem.
Cytat:Pisałem już na ten temat, uważam, że korzyści materialne osiągane dzięki zainstalowaniu pisowskiej władzy są dla Kościoła tylko drobnym bonusem. Prawdziwym celem jest coś znacznie ważniejszego - utrzymanie w przyszłości obecnej pozycji i znaczenia Kościoła w społeczeństwie:Cytat:A biskupi nie chcą się mieszać w politykę, gdyż ta polityka jest jak najbardziej po ich myśli.A co takiego zyskali? Mniejsze utrudnienia w obrocie ziemią niż reszta? Bo straty w wartości gruntów ich nie omijają, jak już zwrócił uwagę pilaster.![]()
https://ateista.pl/showthread.php?tid=12...#pid644972
Cytat:Tak właśnie sądzę. Grożenie Prezydentowi ekskomuniką, świadczy o wysokim stopniu desperacji.Cytat:Ponieważ uważam że taka polityka na dłuższą metę zaszkodzi wierze i Kościołowi(to samo pisze o. Puciłowski w zamieszczonym przeze mnie wywiadzie), zastanawiałem się, jakie korzyści mogły w oczach biskupów usprawiedliwiać taki hazard i doszedłem do wniosku, że robią to z panicznego strachu przed laicyzacją.Aha, czyli od paru lat większość hierarchii tkwi w stanie permanentnej paniki i postępują irracjonalnie.
No świetne wyjaśnienie.
Cytat:Dostają, jeżeli żyją na granicy nędzy, lub poniżej. Dla rodzin "pełnych" nie wprowadzono takich kryteriów.Cytat:Jeśli znajdziesz inne wyjaśnienie faktu, że pisowski program "pro demograficzny", 500+, rozdaje państwowe pieniądze bogatym wielodzietnym rodzinom, a nie zauważa samotnych matek, proszę podziel się nim z nami.Samotne matki nie dostają tej kasy?
Cytat:Samowolka jest na razie, dopóki chłopcy Ziobry się za kliniki nie wezmą(a wezmą się, gdyż zażądają tego biskupi), do tego za duże pieniądze i nie każdą parę stać. Państwo ma wieloaspektowy interes, by właśnie w tym wspierać ludzkie aspiracje i tak robią wszystkie cywilizowane kraje, w odróżnieniu od teokracji.Cytat:likwidacja państwowego finansowania programu In-vitro, utrudnianie dostępności środków antykoncepcyjnych itp.Pierwsze guzik daje, bo na rynku prywatnym nadal jest totalna samowolka i nikt nie zamierza nic z tym zrobić.
I jakie utrudnianie dostępności środków antykoncepcyjnych?
Co do drugiego, choćby przez lansowanie i wspieranie "klauzuli sumienia" u pigularzy.


![[Obrazek: sad.gif]](https://ateista.pl/images/smilies/sad.gif)