A co powiecie na takie coś: skoro już mamy napęd do holowania planet, to łapiemy na hol Saturna (bo wygląda fajniej od Jowisza) i ściągamy na pozycję Ziemi, a samą Ziemię wrzucamy mu na orbitę jako nowy księżyc? Zamiast szukać jednej dużej kulki, mamy nagle całe mnóstwo mniejszych kulek w odpowiedniej odległości od Słońca i jeden tylko problem, czy one podgrzane nam się odgazują do znośnego ciśnienia atmosfery. Brak pola magnetycznego małych kulek nie jest problemem, bo mamy magnetosferę Saturna.
|
Próbuję zmodernizować Układ Słoneczny ;-)
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
