Że co? Nie jestem kobietą dwudziestu milionów facetów, którzy przypadkiem mają tę samą narodowość i niech się odwalą od tego, z kim kopuluję, bo to nie ich sprawa.
W Polsce spotykam zarówno ludzi autentycznie obawiających się o los kobiet w przypadku pojawienia się dziczy, jak i młotków drących się o "naszych kobietach". Można ich rozróżnić, kiedy wypływa sprawa gwałtu czy pobicia dokonanego przez białego Polaka. Pierwsi przejmują się także tym, drudzy mają to w doopie.
To jest dość naturalna reakcja, zważywszy, co się dzieje ostatnio w Europie. Z tym, że w takim razie powinieneś też zrozumieć ludzi, którzy nacięli się wiele razy na Polakach mieszkających za granicą i są nieufni w stosunku do Ciebie
W Polsce spotykam zarówno ludzi autentycznie obawiających się o los kobiet w przypadku pojawienia się dziczy, jak i młotków drących się o "naszych kobietach". Można ich rozróżnić, kiedy wypływa sprawa gwałtu czy pobicia dokonanego przez białego Polaka. Pierwsi przejmują się także tym, drudzy mają to w doopie.
Cytat:Edit: Zresztą byłem wczoraj w Berlinie, pełno tam ludzi o powiedzmy ciemniejszych kolorach skóry i mimowolnie, byłem w stosunku do nich nie ufny. To jest reakcja instynktowna. Nie znaczy to, że zaraz będę chciał ich wszystkich lać czy każdego uważam za potencjalnego gwałciciela, ale nic na to nie poradzę, że lepiej i bardziej komfortowo czuję się wśród ludzi, którzy wyglądają tak jak ja. Nie uważam też tego za powód do wstydu.
To jest dość naturalna reakcja, zważywszy, co się dzieje ostatnio w Europie. Z tym, że w takim razie powinieneś też zrozumieć ludzi, którzy nacięli się wiele razy na Polakach mieszkających za granicą i są nieufni w stosunku do Ciebie
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

