Kościół ma takie samo prawo wpływać na stanowione prawo jak przeciętny Kowalski czy inna organizacja. Dlaczego to akurat Krk ma być wykluczony z grona organizacji lobbujących za jakimiś rozwiązaniami? Dlaczego przeciwnicy Krk nie powinni być wykluczeni z takiej możliwości? Albo prawo jest równe, albo wyszukujemy równiejszych.
Tak na marginesie to piszę, bo chciałem co innego zamieścić. Chodzi o złe podejście do tworzenia architektury w Polsce. Ładnie to jest wypunktowane w poniższym wywiadzie.
Cały wywiad można przeczytać tutaj
Tak na marginesie to piszę, bo chciałem co innego zamieścić. Chodzi o złe podejście do tworzenia architektury w Polsce. Ładnie to jest wypunktowane w poniższym wywiadzie.
Cytat:Jakie są według pana największe bolączki polskiej przestrzeni publicznej?
Myślę, że największym problemem jest niska świadomość społeczna, z której większość tych bolączek wynika. Bo z nieświadomego społeczeństwa wywodzą się nieświadomi decydenci, co skutkuje na przykład brakiem sensownego planowania przestrzennego. W efekcie tworzy się wokół nas coraz większy chaos i nie mam tu na myśli jedynie efektu wizualnego takich działań, chociaż oczywiście też. Warto wspomnieć też o ustawie o zamówieniach publicznych, która oczywiście dotyczy też planowania przestrzennego. Jeśli ktoś wygrywa przetarg najniższą ceną, to jaki to może być projekt? Jakiej jakości realizacja? (Już po przeprowadzeniu rozmowy weszła w życie nowelizacja ustawy o zamówieniach publicznych, kryterium ceny straciło nieco na znaczeniu. Więcej o zmianach tutaj – przyp. red.)
Brakuje w tym wszystkim jakiegoś zdrowego rozsądku, którego nie zastąpią często mocno odklejone od rzeczywistości przepisy. Projektowałem kiedyś nowoczesny obiekt w zabytkowej części niemieckiej Bremy. Różnica w stosie papierów, pozwoleń, pieczątek, zapewnień była szokująca w porównaniu do polskich wymagań. Uderzyła mnie wtedy prostota i logika rozwiązań. W miejscu przyszłej budowy pojawiła się komisja z miasta, która realnie na podstawie makiety oceniała, czy budynek będzie pasował do otoczenia. W Polsce w pewnym urzędzie, gdy przynieśliśmy makietę, powiedziano nam, że mamy ją schować, bo o gustach nie będziemy dyskutować. Liczą się tylko paragrafy. W efekcie mamy to, co mamy.
Cały wywiad można przeczytać tutaj
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

