@znaLezczyni
Co do wyzwiska, za które dałaś mi minusa:przepraszam. Przedtem pisałem tylko na jednym forum, gdzie nie było za wiele kultury ani tolerancji i szacunku do lewicowych poglądów. Nabrałem tam złych nawyków. Obiecuję poprawę. Co do reszty:
Mów, jak już musisz. Ale nie sugeruj, że powinien on zostać zmarginalizowany, bo to wieje totalitaryzmem.
I znowu: jakieś uzasadnienie? Bo wg mnie dyskutujemy tu o etyce, nie o moralności. To jednak jest pewna różnica. Poza tym: czy ludzie, którzy chcą podtrzymania zakazu posiadania maryśki albo broni palnej nie przenoszą wewnętrznego systemu oceny na całe społeczeństwo? Czy twoim zdaniem powinni się zamknąć, głosić swoje poglądy tylko w swoim gronie i nie próbować wpływać na prawo? Przyznam szczerze, że kusi mnie ta wizja, ale cenię sobie pluralizm i wolność słowa.
Nie. Uważam, że prawo własności jest święte i powinno być bezwględnie chronione, bo tylko to powstrzymuje ludzkość przed wieczną wojną wszystkich ze wszystkimi o wszystko.
A w życiu! Może mi jeszcze powiesz, że jestem łysy i zawsze chodzę w dresie? Nie potrafiłbyn dokonać samosądu, no, chyba że w jakimś naprawdę ekstremalnym przypadku.
Twierdzenie, że ziemia, na której stoi budynek, gdzie nikt nie mieszka i nie pracuje jest nieużytkowana i w związku z tym niczyja to IMHO absurd. Przecież ktoś ten budynek w swoim trudzie postawił! Co będzie, jak prawowity właściciel zechce squot np. sprzedać, czy wyburzyć i zbudować coś innego? Nawet ruiny są dobrem rzadkim i prawa ich właścicieli (jeśli jacyś są) powinny być chronione. Uważasz, że jak właściciel nie patrzy, to kradzież jest ok?
Squotowanie to też kradzież. Podobnie jak morderstwo i gwałt, tylko co innego jest tutaj kradzione.
Ojczyzny z tego hasła to ja w ogóle nie cenię. Kościół jest moją ojczyzną. No, staram się też coś robić dla swojej tzw. małej ojczyzny, ale chyba nie o to ci chodzi. Nie mam też zamiaru iść kiedykolwiek na Marsz Niepodległości, ale mam kumpli, którzy byli i powiem ci, że to bardzo kulturalni ludzie. Powinnaś walczyć ze swoimi uprzedzeniami.
Każesz mi coś doczytać i nie podajesz nawet przykładowych lektur. Wiesz, ja nie przeczę, że czegoś nie pokręciłem, ale wypadałoby, żebyś pokazała co to jest. Ja na poczatek proponuje ci to:
Coś o higienie w średniowieczu i nie tylko
Artykuł w angielskiej wiki o artium (dobra, poddaję się. Wpisz sobie w guglu wiki liberal arts education i mitowiecze krótki żywot skarlałych brudasów)
Jeśli chcesz, to znajdę ci jakąś poważniejszą literaturę, sam też chętnie coś poczytam.
A co by pani powiedziała na więcej przykładów?
1. Niewolnictwo. W średniowieczu w cywilizacji łacińskiej stopniowo wyruguwano je prawie do zera, w XVI i XVII wróciło rozpychając się łokciami (i nie tylko Murzyni byli niewoleni).
2. Popularność eugeniki i "darwinizmu" społecznego w I poł. XX wieku.
3. Rzeczy bardziej wpółczesne: histeria antyszczepionkowa, teorie spiskowe i ogólnie spadek zaufania do nauki; ogólnozachodni rozwój populizmów i szowinizmów, pentekostalizacja (zielonoświątkowienie) chrześcijaństwa w ogólnosci i KK w szczególności. Mam wymieniać dalej?
@ErgoProxy
Przykro mi, ale odpiszę ci chyba dopiero w środę. Ale zrobię to z niechęcią, bo niczego nie zmieniłeś w swoim nastawieniu.
PS. Prosiłbym Iselin, żeby coś tu powydzielała i poprzenaszała, bo się niezły pierdzielnik zrobił.
Co do wyzwiska, za które dałaś mi minusa:przepraszam. Przedtem pisałem tylko na jednym forum, gdzie nie było za wiele kultury ani tolerancji i szacunku do lewicowych poglądów. Nabrałem tam złych nawyków. Obiecuję poprawę. Co do reszty:
Cytat: Primo moje ad Twoje primo: dlaczego mam nie mówić?
Secundo moje ad primo Twoje: założyłeś, że prawdopodobnie się nie znam. Nie wykluczyłeś więc możliwości, że jednak znam się. Załóżmy więc, że znam się. Mogę już mówić Kościołowi co ma robić?
Mów, jak już musisz. Ale nie sugeruj, że powinien on zostać zmarginalizowany, bo to wieje totalitaryzmem.
Cytat: Ależ - jak Ci to już napisano (zdanie jest wewnętrznie sprzeczne) - tu chodzi jak najbardziej o moralność. I próbę przeniesienia wewnętrznego systemu oceny na zewnątrz (tj. całe społeczeństwo).
I znowu: jakieś uzasadnienie? Bo wg mnie dyskutujemy tu o etyce, nie o moralności. To jednak jest pewna różnica. Poza tym: czy ludzie, którzy chcą podtrzymania zakazu posiadania maryśki albo broni palnej nie przenoszą wewnętrznego systemu oceny na całe społeczeństwo? Czy twoim zdaniem powinni się zamknąć, głosić swoje poglądy tylko w swoim gronie i nie próbować wpływać na prawo? Przyznam szczerze, że kusi mnie ta wizja, ale cenię sobie pluralizm i wolność słowa.
Cytat: Kolejna rzecz, ktoś Ci się do domu włamał i zasiedlił go, że masz jakiś uraz do squatersów?
Nie. Uważam, że prawo własności jest święte i powinno być bezwględnie chronione, bo tylko to powstrzymuje ludzkość przed wieczną wojną wszystkich ze wszystkimi o wszystko.
Cytat: Czy (mam nadzieję, że nie) jesteś jednym z młodych bitnych, którzy zniesławili się atakiem na squot jakieś dwa lata temu?
A w życiu! Może mi jeszcze powiesz, że jestem łysy i zawsze chodzę w dresie? Nie potrafiłbyn dokonać samosądu, no, chyba że w jakimś naprawdę ekstremalnym przypadku.
Cytat: Co Ci squaty przeszkadzają? Przecież ludzie zajmują domy nieużytkowane, nie włamują się do prywatnych domów, gdzie np. ktoś wyjechał na pół roku zagranicę.
Twierdzenie, że ziemia, na której stoi budynek, gdzie nikt nie mieszka i nie pracuje jest nieużytkowana i w związku z tym niczyja to IMHO absurd. Przecież ktoś ten budynek w swoim trudzie postawił! Co będzie, jak prawowity właściciel zechce squot np. sprzedać, czy wyburzyć i zbudować coś innego? Nawet ruiny są dobrem rzadkim i prawa ich właścicieli (jeśli jacyś są) powinny być chronione. Uważasz, że jak właściciel nie patrzy, to kradzież jest ok?
Cytat: Stawiasz w jednym rzędzie morderstwa, gwałty, kradzieże i squotowanie
Squotowanie to też kradzież. Podobnie jak morderstwo i gwałt, tylko co innego jest tutaj kradzione.
Cytat: stawiam, że cenisz także Boga, Honor, Ojczyznę i bierzesz udział w manifestacjach 11 listopada (w grupach wyrywających chodniki). Popraw mnie, proszę, jeśli się mylę.
Ojczyzny z tego hasła to ja w ogóle nie cenię. Kościół jest moją ojczyzną. No, staram się też coś robić dla swojej tzw. małej ojczyzny, ale chyba nie o to ci chodzi. Nie mam też zamiaru iść kiedykolwiek na Marsz Niepodległości, ale mam kumpli, którzy byli i powiem ci, że to bardzo kulturalni ludzie. Powinnaś walczyć ze swoimi uprzedzeniami.
Cytat: Co do Twojego tertio, na tylko powtórzę za Socjopapą, żebyś sobie doczytał co nieco. I tak już się za bardzo rozpisałam.
Każesz mi coś doczytać i nie podajesz nawet przykładowych lektur. Wiesz, ja nie przeczę, że czegoś nie pokręciłem, ale wypadałoby, żebyś pokazała co to jest. Ja na poczatek proponuje ci to:
Coś o higienie w średniowieczu i nie tylko
Artykuł w angielskiej wiki o artium (dobra, poddaję się. Wpisz sobie w guglu wiki liberal arts education i mitowiecze krótki żywot skarlałych brudasów)
Jeśli chcesz, to znajdę ci jakąś poważniejszą literaturę, sam też chętnie coś poczytam.
A co by pani powiedziała na więcej przykładów?
1. Niewolnictwo. W średniowieczu w cywilizacji łacińskiej stopniowo wyruguwano je prawie do zera, w XVI i XVII wróciło rozpychając się łokciami (i nie tylko Murzyni byli niewoleni).
2. Popularność eugeniki i "darwinizmu" społecznego w I poł. XX wieku.
3. Rzeczy bardziej wpółczesne: histeria antyszczepionkowa, teorie spiskowe i ogólnie spadek zaufania do nauki; ogólnozachodni rozwój populizmów i szowinizmów, pentekostalizacja (zielonoświątkowienie) chrześcijaństwa w ogólnosci i KK w szczególności. Mam wymieniać dalej?
@ErgoProxy
Przykro mi, ale odpiszę ci chyba dopiero w środę. Ale zrobię to z niechęcią, bo niczego nie zmieniłeś w swoim nastawieniu.
PS. Prosiłbym Iselin, żeby coś tu powydzielała i poprzenaszała, bo się niezły pierdzielnik zrobił.
